
Przebudowa systemu m.in. w obszarze leczenia szpitalnego, walka z epidemią oraz zwiększenie znaczenia profilaktyki to dla nowego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego bieżące priorytety w kierowaniu resortem, o których szef MZ mówi w wywiadzie dla PAP.
PAP: Wróćmy do bieżącego wyzwania, jakim jest walka z epidemią. Są na to zapewnione środki, Polacy mogą czuć się zabezpieczeni przed drugą falą?
A.N.: Środki na walkę z epidemią są zagwarantowane w funduszu covid-owym prowadzonym przez BGK. My z tego funduszu wzięliśmy dotychczas, sumując MZ i NFZ, w granicach 4,8 mld zł.
Warto zauważyć, że posługiwanie się liczbą zakażonych nie mówi nam w pełni o tempie rozwoju pandemii. Mamy coraz więcej wskazań ekspertów, epidemiologów, o tym że czułość testów PCR-owych jest bardzo wysoka i wskazują one często jako dodatnie, osoby, które przestały już zakażać, a ich organizm jest w trakcie wydalania pozostałości wirusa. O tym mówią też najnowsze doniesienia literatury naukowej. Ta wiedza pozwala podejmować nieco odważniejsze decyzje w zarządzaniu pandemią. Badania pokazują, że na 10. dzień od pozytywnego wyniku testu, pacjent praktycznie nie zaraża i nie ma potrzeby dalszej jego izolacji.
Obecnie inaczej niż w pierwszym okresie pandemii, tak jak inne państwa, nie stawiamy szczelnej tamy przed koronawirusem, ale staramy się w pełni zarządzać ryzykiem z nim związanym.
PAP: Czy wysłanie dzieci 1 września do szkoły to też świadome, odważne zarządzanie ryzykiem?
A.N.: Zwracam uwagę, że my musimy obecnie zarządzać ryzykiem na wielu polach i weryfikować, gdzie to ryzyko jest większe. Nie ma na dziś przesłanek, które wskazywałyby na możliwość szerokiego zakażania w szkołach. Będziemy tę sytuację obserwować w najbliższych tygodniach i na bieżąco oceniać charakter ryzyka. Ale decyzja o wydłużeniu okresu, kiedy dzieci nie idą do szkoły oznacza koszty - z jednej strony w sferze gospodarczej, ale z drugiej, tej ważniejszej, jest to koszt kondycji psychicznej dzieci i młodzieży.
Tydzień temu miałem spotkanie z prof. Zbigniewem Izdebskim, który przedstawił wyniki badań, które wyraźnie pokazują negatywny wpływ izolacji i odosobnienia na młodych ludzi. Jest on odwrotnie proporcjonalny do wieku, najgorsze konsekwencje - m.in. stany depresyjne związane z odłączeniem od grupy rówieśniczej, zaburzenia rozwoju z tym związane - widać u dzieci w fazie dojrzewania.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych