
Przekształcenie łóżek szpitalnych na covidowe i wprowadzenie na dużą skalę teleporad ograniczają dostępność leczenia - przyznaje minister zdrowia Adam Niedzielski. Zespół specjalistów opracował wytyczne, kiedy teleporada powinna być stosowana, a kiedy nie.
Podczas konferencji prasowej (18 listopada) szef MZ zauważył, że COVID-19 zdominował kwestie ochrony zdrowia.
Przyznał, że statystyki pokazują, że przyrastają zgony z innych przyczyn niż COVID-19: - To jest obiektem niepokoju i troski ministra zdrowia i całego rządu. Dlatego bacznie przyglądamy się, co się dzieje z systemem ochrony zdrowia i mamy sygnały, że dobrze się nie dzieje.
Jako przyczyny ograniczenia dostępu do leczenia wymienił przekształcenie łózek szpitalnych w covidowe, ale też wprowadzenie na szeroką skalę teleporad, które "zdominowały możliwość kontaktu z lekarzem".
Minister przypomniał, że zlecił NFZ monitorowanie dostępu do placówek Podstawowej Opieki Zdrowotnej - sprawdzanie, czy można się dodzwonić i kontrolowanie tych placówek, w których są problemy z kontaktem.
Poinformował, że pracujący przy resorcie zespół opracował wytyczne, kiedy teleporada powinna być stosowana, a kiedy nie. - Dostępność lekarza czy POZ, czy specjalisty ma swój wymiar odbijający się na zdrowiu Polaków. Zachorowania wykrywane są później, nie jest prowadzona odpowiednia profilaktyka - mówił.
Zwrócił uwagę, że problemem jest też strach, zwłaszcza osób z chorobami współistniejącymi, które są w grupie ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19, przed wizytą u lekarza. - Apelujemy, że hasło "zostań w domu" nie dotyczy kontynuacji leczenia, nie dotyczy sytuacji, gdy źle się czujemy. Lekarza trzeba odwiedzać - powiedział Niedzielski.
Karolina Mózgowiec, PAP
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych