
Nowelizacja prawa farmaceutycznego (tzw. „apteka dla aptekarza”), którą Sejm przyjął 10 kwietnia, to projekt poselski, a nie rządowy. Nie był on przygotowywany w Ministerstwie Zdrowia - informuje resort zdrowia zapewniając, że zmiany nie spowodują wzrostu cen.
W związku z artykułem „Radziwiłł podniesie ceny leków”, który został opublikowany w „Super Expressie”, wyjaśniamy, że nowelizacja prawa farmaceutycznego (tzw. „apteka dla aptekarza”), którą Sejm przyjął 10 kwietnia, to projekt poselski, a nie rządowy. Nie był on przygotowywany w Ministerstwie Zdrowia - informuje resort w komunikacie.
"Nowelizacja dotyczy tylko nowych aptek. Projekt nie zmienia aktualnej sytuacji rynkowej w tym sektorze. W związku z tym nie przewidujemy istotnego ruchu cenowego leków. Podobne uregulowania dotyczą już 70% aptek w Europie. Tam nie odnotowano znaczących zmian cen leków" - zapewnia MZ.
Jak dodano w komunikacie, nowelizacja ma wesprzeć niezależne (często rodzinne), małe apteki, które przegrywają w konkurencji z aptekami sieciowymi: - Rozwiązania zaproponowane w ustawie – wbrew opiniom krytyków – są korzystne dla pacjentów. Obecnie sieci aptek sztucznie obniżają ceny leków nierefundowanych (w tym leków bez recepty) i sprzedają je po cenach dumpingowych.
- Takie działanie jest tylko pozornie korzystne dla pacjentów. Przez jakiś czas mogą kupić leki taniej, jednak w dłuższej perspektywie doprowadzi to do upadku aptek indywidualnych na danym terenie. Wówczas apteki sieciowe, które uzyskały dominującą pozycję, mogą podnieść ceny leków nierefundowanych (również tych bez recepty) znacznie powyżej poprzednich cen i cen w aptekach indywidualnych - dodaje MZ.
Nowe przepisy mają ochronić pacjentów przed niekontrolowanym wzrostem cen leków w przyszłości.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych