
"My, jako samorząd powiatowy możemy jedynie pisać wnioski do inspektoratu, ale sami nie mamy broni, aby egzekwować dyżury. I nie wszystkie apteki dyżurują".
Radni Rady Powiatu w Mogilnie postanowili walczyć z właścicielami aptek.
Wymagają stosowania się do prawa miejscowego i wypełniania obowiązku dyżurów aptek, zapewniając tym samym opiekę farmaceutyczną mieszkańcom powiatu. Podkreślają, że farmaceuta to zawód zaufania publicznego, misja, która stawia pewne warunki - czytamy w serwisie waszeradiofm.pl.
Reporterka, Sylwia Wysocka, rozmawiała z radnym powiatu mogielnickiego, Mateuszem Lisieckim. Oto co powiedział:
Ustawodawca narzucił powiatowi stosowność ustanawiania harmonogramu, aczkolwiek powiat nie ma w ręce żadnej broni jeśli chodzi o kontrolowanie tych dyżurów.
Kontrolować może wojewódzki inspektor farmaceutyczny, a także NFZ, jeśli chodzi o dostępność do środków refundowanych.
My, jako samorząd powiatowy możemy jedynie pisać wnioski do inspektoratu, ale sami nie mamy broni, aby egzekwować dyżury. I nie wszystkie apteki dyżurują.
Było zwołane specjalne spotkanie, by omówić problem. Pojawili się właściciele aptek ze Strzelna i tylko jedna z Mogilna.
Ciężko było wyjaśniać wszystkie za i przeciw. Nie może być tak, że apteki nie będą dyżurowały, bo im się nie chce.
Uchwała to rodzaj prawa miejscowego, o którym mówi nawet Konstytucja, którego trzeba przestrzegać" - podkreślił.
Radny, wraz z dwoma innymi, chodzi i sprawdza czy apteki dyżurują. Zaznaczył, że "jako samorządowiec będzie osobiście zgłaszał takie apteki do wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego".
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych