Nowoczesna: w budżecie państwa są pieniądze, tylko rząd źle ustawia priorytety

FINANSE I ZARZĄDZANIE

Autor: PAP/ rynekaptek.pl   25-10-2017, 15:29

Nowoczesna: w budżecie państwa są pieniądze, tylko rząd źle ustawia priorytety Fot. Adobe Stock. Data Dodania: 16 grudnia 2022

Pieniądze na służbę zdrowia są w budżecie państwa, tylko rząd źle ustawia priorytety - oceniła w środę (25 października) rzeczniczka Nowoczesnej Paulina Hennig-Kloska. W jej ocenie, rząd woli przeznaczać środki na propagandę w mediach publicznych, niż na poprawę sytuacji w służbie zdrowia.

Rząd przyjął we wtorek projekt nowelizacji budżetu na 2017 r. oraz ustawy okołobudżetowej. Przewiduje on m.in. przekazanie przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, rekompensaty w wysokości 980 mln zł za utracone w latach 2010-2017 wpływy z opłat abonamentowych z tytułu zwolnień ustawowych.

- Środki te zostaną przeznaczone przez KRRiT publicznej radiofonii i telewizji na realizację zadań misji publicznej - w wysokości nieprzekraczającej wydatków poniesionych na jej wykonywanie - wyjaśniono.

Hennig-Kloska wyliczyła w środę na konferencji prasowej w Sejmie, że gdyby 980 mln zł, o których mowa w projekcie nowelizacji budżetu, przeznaczyć na podwyżki dla rezydentów, to każdy rezydent mógłby otrzymywać miesięcznie ponad 4855 zł brutto.

- To pokazuje, że pieniądze na służbę zdrowia w budżecie państwa są, tylko rząd źle ustawia priorytety, woli przeznaczać pieniądze na propagandę w mediach publicznych, a nie chce przeznaczać środków na poprawę sytuacji w służbie zdrowia - podkreśliła posłanka Nowoczesnej.

Poseł Nowoczesnej Marek Ruciński ocenił z kolei, że "dzień bez lekarza", organizowany przez małopolskie OZZL, to eskalacja protestu rezydentów. Jego zdaniem, sytuację wokół strajku lekarzy "eskaluje" również minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, m.in. poprzez proponowanie systemu stypendialnego dla rezydentów. - Czy to samo rozwiązanie powinno dotyczyć polskich programistów, muzyków, naukowców? - pytał Ruciński.

Małopolskie OZZL organizuje w środę "dzień bez lekarza", w ramach wsparcia protestujących rezydentów. Akcja ma polegać na tym, że wielu lekarzy nie przyjdzie w środę do pracy. Okręgowa Rada Lekarska w Krakowie poparła protest, ale nie zgadza się z jego formą; zaapelowała, by poparcie akcji nie kolidowało z obowiązkami wobec pacjenta.

Radziwiłł w poniedziałkowym wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" podał, że "rozważana jest opcja - żeby wynagrodzenia na rezydentury były wypłacane w formie stypendium, ale byłby jeden warunek - lekarze musieliby potem pracować w Polsce". - Jeżeli chcieliby wyjechać, musieliby zwrócić stypendium - powiedział minister.

comments powered by Disqus

POLECAMY W PORTALACH