
Obrót lekami poza apteką na razie pozostanie bez zmian – poinformował resort zdrowia. Właściciele sklepów spożywczych i stacji benzynowych nie kryją zadowolenia z wydanej deklaracji. Farmaceuci za to nie kryją żalu – pisze Dziennik Gazeta Prawna.
Prace legislacyjne nad projektem sprzedaży leków w obrocie pozaapteczanym zostały wstrzymane, a projekt w zaproponowanym kształcie nie będzie procedowany – poinformował resort zdrowia.
Jak pisze gazeta, właściciele sklepów spożywczych i stacji benzynowych mogą więc odetchnąć z ulgą. Farmaceuci za to nie kryją żalu. Część z nich czuje się przez ministerstwo oszukana.
Marek Tomków z NIA wskazywał, że w miejscach obrotu pozaaptecznego nikt nie kontroluje wstrzymywania i wycofywania produktów, które nie spełniają wymogów jakościowych. Miejsca te w żaden sposób nie są także zabezpieczone przed lekami sfałszowanymi.
- Efektem braku nadzoru są występujące patologie: leki wystawione w sąsiedztwie napojów wysokoprocentowych, środków chemicznych, czy słodyczy dla dzieci, dostępne bez dodatkowych zabezpieczeń przed małymi pacjentami, co jest świadomym łamaniem obowiązujących od lat przepisów - argumentował.
Wiceprezes NRA podkreślał również, że projekt rozporządzenia zawierał kilka nowych substancji stosowanych w chorobach przewodu pokarmowego czy uczuleniach, a zmniejszone dawki i ilości tabletek wystarczałyby do doraźnej kuracji.
Co konkretnie przewidywał projekt? Na przełomie 2016 i 2017 r. do konsultacji trafił projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie kryteriów klasyfikacji produktów leczniczych, które mogą być dopuszczone do obrotu w placówkach obrotu pozaaptecznego oraz punktach aptecznych. Przewidywał, że poza aptekami sprzedawanych mogłoby być 18 substancji leczniczych, zamiast obecnych 52.
Ograniczone zostałyby też dostępne w sklepach i na stacjach benzynowych dawki. Polacy nie kupiliby więc już opakowania zawierającego np. 60 tabletek, lecz jedynie takie, w których znajdowałoby się ich kilka. Tak by uśmierzyć nagły ból – czytamy na stronie DGP.
Organizacje przedsiębiorców przestrzegały, że po wejściu w życie nowych przepisów ceny leków wzrosną, a odebranie prawa do sprzedawania wielu leków przeciwbólowych w sklepach utrudniłoby dostęp do medykamentów.
Ministerstwo Zdrowia przychyliło się do części uwag i stwierdziło, że zapisy proponowane w projekcie mogłyby skutkować negatywnym wpływem na rynek polskich przedsiębiorców z branży obrotu hurtowego i detalicznego produktami leczniczymi przeznaczonymi do sprzedaży poza aptekami.
W ocenie resortu, omawiana kwestia wymaga gruntownego ponownego przeanalizowania zarówno co do zasadności wprowadzenia zmian w zaproponowanym w omawianym projekcie zakresie, jak również co do kierunku tychże zmian.
Więcej: http://serwisy.gazetaprawna.pl/
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych