To pierwsze wnioski po przeczytaniu nowej pozycji na księgarskim rynku „BZDiETY. Czego nie powie ci dietetyk” amerykańskiej psycholog Traci Mann. W czasach panującego kultu ciała, kiedy wzorem sylwetki jest szczupłość, a czasem wręcz chudość, odchudzanie się staje się dla wielu celem w życiu, potrafi być źródłem umartwień, a nawet działań skrajnych. Istnieją diety, które obiecują publiczne upokorzenie w razie porażki oraz karanie przez porażenie prądem, jeśli delikwent odważy się zjeść zakazane pokarmy. W 2014 roku pewien lekarz w USA wszywał w języki swoich pacjentów specjalne implanty, które powodowały kłujący ból przy próbie jedzenia.

„Ku mojemu zaskoczeniu, niemal wszystko, co uważałam za prawdziwe odkrycie w dziedzinie odżywiania, jest niezgodne z prawą, w tym trzy filary branży diet komercyjnych, zgodnie z którymi diety działają, odchudzanie się jest korzystne dla zdrowia, a otyłość jest śmiertelna. Moje argumenty bazują na kryteriach naukowych, z których korzystają lekarze przy zalecaniu pacjentom z innymi chorobami odpowiednich metod leczenia. Z dietą jest jak z lekiem, którego zażycie zaleca lekarz, po ocenie czy dane leczenie jest skuteczne i bezpieczne oraz jakie ma efekty uboczne – pisze autorka.

Powoływanie się na badania jest cenną wartością tej książki. Jak sama Mann mówi o sobie: „jestem szalonym naukowcem i mam obsesję na punkcie metod badawczych i danych”. To widać w tej publikacji od razu – na dowód opisanych zależności przytaczane są wyniki badań naukowych, doświadczeń, porównań i analiz.

Perspektywa klienta
W ocenie autorki, diety rzadko kiedy bywają skuteczne, a przy tym istnieją „zdrowe” sposoby zrzucenia zbędnych kilogramów.

Pierwszym problemem jest ustalenie, kiedy dieta działa albo można nazwać ją skuteczną. Dla odchudzającego się może to być utrata wagi w ciągu pierwszych tygodni czy miesięcy, bez powrotu do stanu sprzed odchudzania. Dla producenta środków wspomagających odchudzanie – kiedy klienci stracą na wadze chociaż trochę w dowolnym czasie. Dla badacza dieta działa, kiedy stracą nieco więcej kilogramów niż osoby, które na diecie nie były.