
- Przemysł farmaceutyczny generuje ok. 1% polskiego PKB. Wydaje się, że to niewiele. Trzeba jednak pamiętać, że ta gałąź gospodarki rozwija się znacznie szybciej niż inne branże w naszym kraju - mówi prof. Katarzyna Śledziewska, dyrektor DELab UW.
- DELab UW bada rynek farmaceutyczny w Polsce w oparciu nie tylko o dane finansowe firm farmaceutycznych, ale również korzystając m.in. z informacji statystycznych oraz dotyczących przepływów między różnymi gałęziami - wyjaśnia prof. Śledziewska z instytutu utworzonego przez naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego.
- Przemysł farmaceutyczny w Polsce zatrudnia ok. 100 tys. osób oraz przeznacza na działalność badawczo-rozwojową ok. 8% swoich przychodów, czyli zdecydowanie więcej niż pozostałe sektory gospodarki - informowała podczas sesji pt. „Rozwój branży farmaceutycznej w Europie Centralnej” w ramach IX Europejskiego Kongresu Gospodarczego (Katowice, 10-12 maja 2017 r.).
Zaznaczyła, że udział wydatków branży farmaceutycznej na badania i rozwój w zestawieniu z wartością dodaną (różnicą między całkowitym przychodem ze sprzedaży produktów a całkowitymi kosztami zasobów zużytych do ich wytworzenia) to 6%.
- Ten wskaźnik dla całej polskiej gospodarki wynosi średnio zaledwie 1%. W 2013 roku wartość produkcji polskiego przemysłu farmaceutycznego sięgała 6,1 mld zł - zwracała uwagę ekspertka. - Kolejne 4,5 mld zł to tzw. efekt pośredni związany z przepływem między gałęziami gospodarki w otoczeniu przemysłu farmaceutycznego.
Prof. Śledziewska przypomniała, że z perspektywy wynagrodzeń osiąganych przez pracowników tego przemysłu w naszym kraju, nakręcających gospodarkę, osiągany jest dodatkowy efekt ekonomiczny w wysokości ok. 5 mld zł rocznie.
W sumie, biorąc pod uwagę wszystkie wymienione elementy - wyłącznie związane z samą produkcją (bez obrotu hurtowego i aptecznego) - wkład przemysłu farmaceutycznego w polską gospodarkę sięga więc ponad 15 mld zł. - Co ciekawe, tyle właśnie wynosi np. Cały produkt krajowy brutto Czarnogóry - dodała dyrektor DELab UW.
Przyznała, że istotnym problemem polskiego rynku farmaceutycznego nadal jest jego znaczna „importochłonność”. - Do 2008 roku deficyt związany z importem leków do Polski powiększał się, a obecnie wynosi ok. 2 mld dolarów. To nie tylko leki sprowadzane z zagranicy, ale również wysoki udział importowanych produktów pośrednich stosowanych przez krajowych producentów - tłumaczy.
Pozytywną tendencję jest natomiast zmiana struktur obrotu międzynarodowego lekami na polskim rynku. - Rośnie eksport leków produkowanych w Polsce. W 2003 r. jego wartość sięgała 200 mln dolarów, natomiast obecnie jest to już ponad 3 mld dolarów. Już ponad połowa naszego eksportu leków trafia do krajów „starej Unii Europejskiej” - podsumowała prof. Katarzyna Śledziewska.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych