
Okres pandemii był czasem, w którym istotną rolę odegrali farmaceuci i apteki, jeśli chodzi o zapewnienie dostępności do leków - ocenia Iwona Kasprzak, dyrektor Departamentu Gospodarki Lekami NFZ.
Czas pandemii pokazał wiele różnych słabości, które funkcjonują na rynku leków refundowanych. Ale czasem z tymi słabościami zmagały się też inne kraje Unii Europejskiej.
Rozwiązaniem, które zostało przyjęte przez ministra zdrowia i w którym współuczestniczył też NFZ, z perspektywy zapewnienia dostępności leków dla pacjentów, było powołanie zespołu do monitorowania braków. Występowały one z uwagi na ograniczenia w transporcie, zarówno kołowym, jak i lotniczym oraz drogą morską.
W tym zakresie MZ intensywnie działał z takimi instytucjami, jak Główny Inspektor Farmaceutyczny, Narodowy Fundusz zdrowia, Naczelna Izba Lekarska, Naczelna Izba Aptekarska oraz CeZ. Zespół reagował na bieżąco na sygnały, które trafiały do zespołu jeśli chodzi o brak dostępności.
Na pewno narzędziem, które było wykorzystywane w tym celu, to Zintegrowany System Monitorowania Obrotu Produktami Leczniczymi. Wszelkiego rodzaju sygnały, które trafiały do ministra o braku dostępności leków istotnych, krytycznych z perspektywy bezpieczeństwa i zdrowia pacjentów, były też weryfikowane tym systemie.
Podejmowane były też działania mające na celu skorzystanie z zapasów, które były w innych miejscach.
Minister zdrowia przeciwdziałał również pewnym patologicznym mechanizmom, które na tym rynku miały miejsce i nadal mają, wydając publikacje obwieszczeń o lekach zagrożonych dostępnością.
Jeśli chodzi o działania samego Narodowego Funduszu Zdrowia, to uruchomiliśmy infolinię, która wspierała pacjentów w przypadkach braku dostępności leków, zapewniając informację osobom, które miały problem z ustaleniem, gdzie dany lek jest dostępny. Podejmowane były też działania informacyjnych, które miały na celu załagodzenie tej sytuacji.
Okres pandemii był takim czasem, w którym istotną rolę odegrali farmaceuci i apteki, jeśli chodzi o zapewnienie dostępności do leków.
Bowiem podczas szczególnie pierwszej fali epidemii, dostępność do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej była jednak ograniczona. Apteki zaś były miejscami, które były bez przerwy dostępne dla pacjentów.
Zarówno pod względem dostępności do leków, jak i udzielania porad, to były miejsca, które rzeczywiście zapewniały ciągłość opieki nad pacjentami.
Wypowiedź zarejestrowana podczas sesji "Polityka lekowa" w ramach VI Kongresu Wyzwań Zdrowotnych.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych