
Zależność od gotowych substancji i leków produkowanych w Azji i sprzedawanie ich na polskim rynku to jak przeznaczanie pieniędzy z refundacji leków na rozwój azjatyckiej gospodarki.
- Główny temat, który powraca przy rozmowach z branżą to wzmocnienie przemysłu farmaceutycznego działającego w Polsce. Chodzi o preferencje dla produkcji leków lub substancji czynnych (API), które byłyby sprzedawane w Polsce - mówił wiceminister zdrowia, Maciej Miłkowski.
- Częściowo za zachowanie takiego bezpieczeństwa lekowego kraju płaciłby Narodowy Fundusz Zdrowia poprzez refundację. NFZ w pewnym zakresie premiowałby produkcję leków w Polsce - dodał podczas posiedzenia połączonych sejmowych komisji zdrowia oraz gospodarki i rozwoju (16 marca).
Wykańczanie przemysłu
O działanie apelują krajowi producenci leków. Wskazują na niskie ceny leków w Polsce i dalszą presję na ich obniżanie w trakcie procesu refundacyjnego.
"Średnia cena leku w Polsce wynosi 10 eurocentów za dawkę i jest najniższa w Unii Europejskiej. Dalsze jej obniżanie wykończy krajowy przemysł farmaceutyczny" - przestrzegają eksperci.
- Doceniamy starania rządu dotyczące budowania bezpieczeństwa lekowego Polaków, które stało się jednym z celów Krajowego Planu Odbudowy. Trzeba jednak sobie jasno powiedzieć, że nie zrealizujemy tego celu bez zmiany polityki cenowej, przede wszystkich wobec krajowych producentów leków - mówił Krzysztof Kopeć, prezes Polskiego Związku Pracowników Przemysłu Farmaceutycznego.
- Niestety, średnia rentowność naszej branży maleje, obecnie wynosi 6-8 proc. Jest wciąż zbyt niska, by stale utrzymywać wzrost inwestycji. Ta niska rentowność to skutek sukcesywnego obniżania cen leków w Polsce od 2012 roku - uważa ekspert.
Presja cenowa ogranicza inwestycje
Dodaje: - Dziś, zgodnie z opracowaniem renomowanej firmy analitycznej IQVIA, mamy w Polsce najniższe w Unii Europejskiej ceny leków wydawanych na receptę, biologicznych i generycznych.
- Nie ma już przestrzeni do dalszych obniżek. Średnia cena leku w naszym kraju wynosi 10 eurocentów za dawkę, podczas gdy średnia unijna sięga 18 eurocentów - informuje prezes Kopeć.
Dodaje, że kontynuowanie presji cenowej może spowodować w Polsce całkowite wstrzymanie inwestycji w krajowym przemyśle farmaceutycznym.
- Drugi możliwy, moim zdaniem dramatyczny scenariusz, to kupowanie przez firmy farmaceutyczne gotowych produktów w Azji i sprzedawanie ich na polskim rynku. Wcale nie będą myśleć o transferze produkcji leków do Polski - podkreśla.
Składki na rozwój produkcji azjatyckiej
- W ten sposób pieniądze z naszych składek zdrowotnych na refundację będą pracowały na rozwój azjatyckiej, a nie polskiej gospodarki - powiedział Krzysztof Kopeć.
Wymienił też trzeci, równie zatrważający scenariusz dla krajowych producentów leków: - To sytuacja, w której nasze firmy będą przenosić produkcję do krajów oferujących z tego tytułu bardzo konkretne benefity. Taki wariant również nie zapewni nam ani suwerenności lekowej, ani rozwoju polskiej gospodarki - zaznaczył.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych