
Brak odpowiedniego nadzoru nad jakością i ceną wyrobów medycznych, za niskie limity dopłat oraz brak możliwości dopłat do lepszych wyrobów w placówkach medycznych to niektóre z problemów, z jakimi borykają się pacjenci - pisze DGP.
Sytuację zmienić miała osobna ustawa poświęcona refundacji wyrobów, ale ostatecznie zapisy takie zamieszczono w projekcie nowelizacji ustawy refundacyjnej dotyczącej przede wszystkim refundowanych produktów.
- Z ostatnich zapowiedzi resortu zdrowia wynika, że nowelizacja ustawy refundacyjnej dotycząca wyrobów medycznych do końca wakacji powinna trafić do Sejmu. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z naszymi przewidywaniami, przepisy mogą wejść w życie z początkiem przyszłego roku – informował Wojciech Szefke, prezes Organizacji Pracodawców Przemysłu Medycznego Technomed.
Opóźnienie w przyjęciu zmian może wynikać z poziomu skomplikowania zagadnienia oraz faktu, że dotyczy wrażliwych społecznie kwestii. Ministerstwo w jednolity sposób potraktowało w przepisach wszystkie wyroby, podczas gdy eksperci wyróżniają przynajmniej kilka różnych grup: OTC (bez zlecenia lekarskiego), produktów szpitalnych (np. implanty czy stenty), wyrobów na zlecenie (to np. protezy dopasowywane do potrzeb pacjenta czy aparaty słuchowe) oraz rynek aparatury szpitalnej- czytamy.
Pacjenci po doświadczeniach ze zmianami w refundacji leków obawiają się więc, że nowa ustawa zostanie wykorzystana, by ich kosztem NFZ mógł robić oszczędności.
- Propozycje są tak napisane, że trudno ocenić, czy nie ma w nich zapisów mających np. pozbawić część pacjentów refundacji - wskazała Elżbieta Szwałkiewicz prezes Koalicji „Na pomoc niesamodzielnym”, była konsultant krajowa w dziedzinie pielęgniarstwa przewlekle chorych i niepełnosprawnych.
Dodała, że niepełnosprawni cierpią z powodu braku kompetencji przy doborze i ocenie produktów.
Więcej: http://serwisy.gazetaprawna.pl/
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych