Jak dalej wskazuje, pierwsza płatność od Menarini (włoskiej grupy, która uzyskała prawa do cząsteczki SEL24) w wysokości prawie 20 mln zł, wpłynęła już na konta Selvity. Na kolejne transze, spółka mogłaby liczyć po działaniach mających na celu ustalanie dawkowania leku.

Gazeta pisze, iż wstrzymanie badań może mieć wpływ na plany emisyjne spółki. Selvita w końcówce roku chciała pozyskać od inwestorów około 140 mln zł.

— Emisja nie miała na celu inwestowania w SEL24, ten projekt jest skomercjalizowany, wydatki na niego ponosi Menarini. Pieniądze z emisji mają być przeznaczone na inne projekty i segment usługowy spółki– przypomina prezes Przewięźlikowski.

Dodaje jednocześnie, że dopiero po wznowieniu badania klinicznego, spółka wznowi emisję akcji.

Zarząd Selvity poinformował w poniedziałek (9 października), że pacjent, który zmarł, uczestniczył wcześniej w badaniach klinicznych dwóch innych leków, a stan jego zdrowia był ciężki.

— Nasze badanie kliniczne jest prowadzone z udziałem pacjentów chorych na ostry nowotwór. Zgon pacjenta w takim badaniu nie jest czymś nadzwyczajnym. W tym przypadku jednak nie dało się wykluczyć związku z SEL24, dlatego zgodnie z zapisami w protokole badania wstrzymaliśmy podawanie leku i zaraportowaliśmy wszystko do FDA — tłumaczy Ireneusz Otulski, dyrektor ds. badań klinicznych Selvity.

Więcej: www.pb.pl