
Sposób naliczania marży od limitu i bardzo niskie przychody z leków refundowanych powodują, że apteki są zamykane. Jeżeli nadal będziemy uważali, że apteki wyżyją w jakikolwiek sposób, to podkreślam, że dzisiaj apteki są na linii trendu opadającego i przechodzą punkt krytyczny. Marże nie pokrywają kosztów działalności - uważa Mikołaj Konstanty, prezes Śląskiej Rady Aptekarskiej.
Podczas zdalnej sesji „Bezpieczeństwo lekowe kraju – kiedy stanie się priorytetem państwa?” w ramach V Kongresu Wyzwań Zdrowotnych Online wiceminister zdrowia, Maciej Miłkowski, odpowiadał na pytania dotyczące m.in. dużej nowelizacji ustawy refundacyjnej. Odniósł się do niektórych zapisów zawartych w ustawie.
- Wydłużenie o jeden miesiąc okresu publikacji list refundacyjnych nie jest problemem. Publikacja listy cztery razy w roku stanowi duże ułatwienie w kwestii jej przygotowywania – powiedział Maciej Miłkowski.
- Usunięcie leku z listy leków refundowanych (tzw. delistacja -red.) została w noweli dosyć dobrze opracowana. W zasadzie każdy lek, który nie zakłada efektywności klinicznej lub w wyniku błędów we wniosku, może zostać w każdej chwili zdjęty z obowiązującej listy leków refundowanych – podał Miłkowski.
Wiceminister mówił też o wspieraniu krajowej produkcji leków: - Nie należy kupować leków tylko po najniższej cenie, nie można kupić wszystkiego po jednolitej cenie. Nie ma dostępności, jest różnorodność. Trzeba dawać preferencje również tym produktom, które pochodzą z Polski. Chodzi o bezpieczeństwo i na to zwracamy uwagę.
Jak wskazał, Komisja Ekonomiczna wbrew pozorom mocno zwraca uwagę, czy dany produkt produkowany jest w Polsce, bądź czy firma chce przenieść produkcję do Polski w określonym czasie.
Inne kraje mogą być szybsze
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych