
Nie wyobrażam sobie, żeby powiat nie miał otwartej ani jednej apteki w nocy - mówi starosta strzelecki. Marek Tomków odpowiada: - Zwracaliśmy się do starosty z prośbą, by apteki mogły być otwarte do 23.00. Niestety starostwo nie przychyliło się do tej prośby. A wręcz przeciwnie. Co wymyślił starosta?
Problem nocnych dyżurów aptek pojawia się codziennie. Bowiem nadal są władze powiatowe, które upierają się przy całodobowych placówkach.
Tym razem opisujemy sytuację aptek w Strzelcach Opolskich.
Większość aptek w strzelcach opolskich czynna jest do godz. 18.00, kilka do 20.00, a dwie do 21.00. Po tej godzinie po leki trzeba jechać do Opola - relacjonuje Radio Opole.
- Apteki w powiecie strzeleckim w nocy są zamknięte. (…) podjęta została uchwała. Nie potrafię się pogodzić z tym, by apteki były w nocy zamknięte. Ta uchwała ze stycznia jest aktualnie w izbie aptekarskiej w Opolu. Zobaczymy jakie będzie ostateczne stanowisko tej izby - powiedział starosta strzelecki, Józef Swaczyna.
- Ale jak już zapowiadałem, nie wyobrażam sobie, żeby powiat nie miał otwartej ani jednej apteki w nocy. Oni mają swoje racje, my mamy swoje racje. To pewnie sąd rozstrzygnie czy należy respektować prawo miejscowe czy nie - dodał.
Sytuację w Strzelcach skomentował Marek Tomków, prezes tamtejszej izby aptekarskiej: - Prowadzenie całodobowych dyżurów w tej chwili jest trochę bezsensowne, ponieważ nie ma żadnego zainteresowania lekami w porze nocnej. Zakupy leków kupowanych awaryjnie najczęściej kończą się o godzinie 23.00. Natomiast sam koszt dyżurów nocnych to ogromne obciążenie po stronie właściciela aptek.
- Zwracaliśmy się wielokrotnie do starosty z prośbą, by apteki mogły być prowadzone do 23.00. Niestety starostwo nie przychyliło się do tej prośby. A wręcz przeciwnie. Starosta posunął się do tego, że wnioskuje o cofnięcie zezwolenia wszystkim aptekom - dodaje.
Zwraca uwagę na paradoks tej sytuacji: - Pomijając ewidentny brak podstawy prawnej, to wydaje się o rozwiązanie dość absurdalne. Bo jak zamknie się wszystkie apteki, to trudno zakładać, że poprawi się dostępność do leków w nocy.
W wielu powiatach województw opolskiego udało się ten problem rozwiązać, np. w kluczborskim, namysłowskim, oleskim.
Tam samorząd przystał na pewien eksperyment: apteki pracowały do godziny 23.00 Po jakimś czasie oceniono sytuację. Okazało się, że nic się nie stało. Taki stan rzeczy trwa już dwa lata.
Niezmiennie też wszyscy apelują do ministra zdrowia: problemu nie da się rozwiązać lokalnie, potrzebne są zmiany w przepisach prawa, np. poprzez wprowadzenie finansowania dyżurów nocnych przez NFZ.
/radio.opole.pl/
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych