Koncerny farmaceutyczne wojują o listy refundacyjne i marże z ministrem zdrowia. Tych problemów nie mają producenci suplementów diety.
Witaminy w tabletkach musujących, kapsułki na zwiększenie sprawności seksualnej, lepsze włosy, zmęczone nogi, odchudzanie – od kilku lat ich sprzedaż rośnie.
Jak szacuje IMS Health, w tym roku rynek suplementów w Polsce znów odnotuje duży, 11-, 15-proc., wzrost i przekroczy 2,3 mld złotych. Brak procedur badawczych i możliwość outsourcowania produkcji pozwalają firmom wprowadzać do sprzedaży suplementy nawet w ciągu czterech miesięcy od ich wymyślenia.
Sukces preparatu w dużej mierze zależy od tego, jaką dolegliwość (nie chorobę) firma jest w stanie wykreować, potem wymyślić na nią lek i odpowiednio często go reklamować. W Polsce świetnie sobie z tym radzą rodzime przedsiębiorstwa: Aflofarm, Hasco-Lek, NP Pharma, ASA Polski Lek (Maspex) oraz czeski Walmark i szwedzki Naturell, do których łącznie należy większość rynku – informuje magazyn Forbes.
Najbardziej spektakularny sukces osiągnął pabianicki Aflofarm (powstały w 1988 roku na bazie hurtowni Cefarm). Od kiedy kilka lat temu postawił na leki bez recepty, zaczął rosnąć 30 proc. rocznie i stał się trzecią największą polską firmą farmaceutyczną po Polpharmie i Adamedzie.
Więcej od Alfofarmu w sektorze FMCG wydają na media jedynie koncerny Procter & Gamble i Unilever, które reklamują swoje proszki do prania, szampony i produkty spożywcze.
Właściciele firmy twierdzą, że stale otrzymują propozycje kupna udziałów zarówno od firm spożywczych, jak i od największych koncernów farmaceutycznych świata.
Więcej:
http://www.forbes.pl
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych