
Szczepionki na koronawirusa na pewno nie będzie można kupić w aptece - podkreślił w TVP Info wirusolog prof. Włodzimierz Gut. Według niego należy się spodziewać, że szczepionka na samym początku na pewno będzie bardzo kosztowna.
- Celem jest dotarcie do końca 2021 r. z miliardem dawek. W 2022 r. możemy nawet zwiększyć produkcję, by przekroczyć tę liczbę - powiedział prezes Sanofi France. Szczepionki mają być głównie produkowane we Francji, w zakładzie Vitry-sur-Seine pod Paryżem.
Pfizer jest "trochę z przodu" - przyznał prezes Sanofi. Ale - jak zastrzegł - "jedno laboratorium nie będzie w stanie zapewnić wszystkich dawek całej planecie. Będziemy musieli mieć kilku zwycięzców na koniec tego wyścigu". Zapewnił, że szczepionka Sanofi będzie oferowana w "przystępnej cenie"; nie ujawnił jednak więcej szczegółów.
11 listopada Komisja Europejska zatwierdziła umowę z firmami BioNTech i Pfizer, przewidującą zakup do 300 milionów dawek szczepionki przeciwko nowemu koronawirusowi. Był to czwarty kontrakt, który zawarła Komisja. Do tej pory podpisano umowy z firmami AstraZeneca, Sanofi-GSK i Janssen Pharmaceutica NV. Zakończono też wstępne rozmowy z CureVac i Moderną.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych