Dyrektor generalny Pfizera, Albert Bourla, złożył wniosek o sprzedaż akcji swojej firmy 9 listopada - w dniu, w którym firma ogłosiła pozytywne dane dotyczące szczepionki przeciwko koronawirusowi.

Bourla sprzedał 132 508 akcji Pfizera (PFE) po cenie 41,94 dolarów, jak wynika z informacji złożonej w Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. To daje dochód w wysokości prawie 5,6 miliona dolarów.

Rzeczniczka Pfizera odpowiedziała mailowo stacji CNN Business, że transakcja była częścią regularnie planowanej przez Bourlę okresowej sprzedaży niektórych akcji Pfizera.

"Sprzedaż miała miejsce, ponieważ akcje Pfizera osiągnęły z góry określoną cenę w ramach planu zatwierdzonego przez Bourlę 19 sierpnia" - odpisała na pytania CNN.

Zapytana, czy Pfizer i Bourla myśleli o anulowaniu sprzedaży akcji z powodu przeświadczenia, że ​​szef firmy może zarabiać na "dobrych wiadomościach", rzeczniczka odpowiedziała, że ​​„są to z góry określone plany, którymi zarządza zewnętrzny administrator akcji”.

Bourla nie jest jedynym przedstawicielem Pfizera, który 9 listopada sprzedał akcje firmy. Zrobiła to również wiceprezes wykonawcza Sally Susman,zyskując ponad 1,8 miliona dolarów.

Jak zauważa CNN, wielu dyrektorów sprzedaje akcje w określonych z góry odstępach czasu, aby zdywersyfikować swoje portfele. Mogą jednak opóźnić sprzedaż, aby uniknąć pozorów czerpania korzyści z jednorazowych zdarzeń, które mogą zwiększyć udziały firmy.

Akcje Pfizera wzrosły 9 listopada o prawie 8%, utrzymały się na tym poziomie kolejnego dnia, po czym spadły 11 listopada o 1 procent.

Jak podkreślają dziennikarze CNN, sprzedaż akcji Pfizera ma miejsce zaledwie kilka miesięcy po tym, jak kierownictwo spółki Moderna, również pracującej nad szczepionką przeciwko Covid-19, sprzedało akcje po ogłoszeniu obiecujących wyników badań.

Krytycy oskarżyli Modernę o zawyżanie wyników badań nad szczepionkami w celu uzyskania lepszej ceny za akcje spółki. Kierownictwo sprzedało wówczas akcje Moderna za 1,3 mld dolarów, zanim cena akcji spółki spadła tydzień później.

Więcej: https://edition.cnn.com/