Szpitale w sieci: trudno im wyliczyć sobie ryczałt

FINANSE I ZARZĄDZANIE

Autor: Daniel Kuropas/ rynekaptek.pl   09-08-2017, 08:41

Szpitale w sieci: trudno im wyliczyć sobie ryczałt Fot. Adobe Stock. Data Dodania: 16 grudnia 2022

Ok. 93 proc. z 33 mld zł przeznaczonych na lecznictwo szpitalne trafi do placówek w formie ryczałtowej. Ryczałt jest tylko częścią przychodu szpitala sieciowego: o finansowaniu niektórych zakresów zdecydują tradycyjne postępowania konkursowe.

Poza tym sytuacja zależy m.in. od poziomu referencyjności w podstawowym systemie zabezpieczenia (PZS) oraz profilu szpitala. W przypadku Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II zakwalifikowanego do III poziomu zabezpieczenia w województwie małopolskim decydujące jest to, że w ubiegłym roku nastąpiła znacząca zmiana, jeśli chodzi o wycenę procedur kardiologicznych, co miało bardzo duże znaczenie w kontraktowaniu.

Obniżona wycena wpływa na ryczałt
- Odbiło się to ogromnie na naszym budżecie w tym roku, ponieważ ceny za procedury kardiologiczne spadły średnio o 35-40 proc. A jeżeli 40 proc. naszych usług to świadczenia kardiologiczne, ma to duże znaczenie w momencie, kiedy wchodzimy do sieci - wyjaśnia Lucyna Stanuch, zastępca dyrektora ds. finansowych i administracji.

Rzecz w tym, że przy wyliczaniu ryczałtu dla danej placówki NFZ bierze pod uwagę wykonanie procedur z roku 2015, a nie kontrakt z tego roku.

- I wszystko byłoby dobrze, gdybyśmy z roku 2015 również wzięli liczbę punktów wykonanych w kardiologii. Natomiast tak nie jest. Bierzemy liczbę procedur kardiologicznych z roku 2015, ale przeliczamy tę liczbę procedur w punktacji obowiązującej w roku 2017, czyli jest to z reguły globalne obniżenie o 20 proc. - wylicza Lucyna Staniuch.

W roku 2015 kontrakt szpitala rozliczony z NFZ już po ugodzie wynosił około 180 mln zł, w 2016 było to już blisko 184 mln zł. - Analizowaliśmy, jaki teraz możemy uzyskać przychód i wyliczyliśmy, że będzie to około 175 mln zł. Niewielki spadek w stosunku do 2015 roku - o 2-3 proc. mniejszy budżet - podkreśla dyrektor Staniuch.

Problem w tym, że jednocześnie rosną koszty np. outsourcingu: cateringu czy sprzątania. To z kolei jest związane z rosnącym wynagrodzeniem minimalnym w kraju. Do tego dochodzi ustawa, określająca jak mają wyglądać minimalne wynagrodzenia pracowników medycznych. Pierwsze wzrosty zaplanowano na 1 lipca 2-17 r.

- W związku z tym koszty mamy tak wyśrubowane, że nie mamy możliwości ich obniżać - konkluduje zastępca dyrektora krakowskiego szpitala. Sytuacja finansowa placówki w ramach aktualnej analizy finansowej będzie o wiele bardziej napięta.

comments powered by Disqus

POLECAMY W PORTALACH