Transakcja do jakiej doszło między Torfarmem a Prosperem nie jest typowym przejęciem ani zakupem. Prosper, którego akcje kupił Torfarm, otrzymał bowiem udziały w spółce przejmującej może czerpać zyski z sukcesów połączonych firm.

Nie ma jednak róży bez kolców. Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych uznało, że do transakcji mogło dojść kosztem mniejszościowych akcjonariuszy. Sprawą zainteresowała się Komisja Nadzoru Finansowego, która bada teraz szczegóły wszystkich zakupów akcji Prospera przez Torfarm w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Torfarm przesunął w związku z tym o jeden dzień, na 2 czerwca, wezwanie na akcje Prospera.

Prosper - to firma, która wyrosła na popycie w Polsce na zachodnie parafarmaceutyki typu Biovital. Importowała je już w latach 90. na potrzeby hurtowni farmaceutycznych.

Obie firmy zetknęły się ze sobą, gdy Prosper wypracował sobie pozycję najważniejszego importera, m.in. Amolu, a Torfarm S.A. z siedzibą w Toruniu był jego odbiorcą. Przełomową chwilą w biznesowym życiu każdej z nich było wejście na giełdę. Kazimierz Herba z Torfarmu twierdzi, że od tego momentu właściciele obu firm zastanawiali się nad fuzją wiedząc, że branżę czeka nieuchronna konsolidacja.

Notowania i pozycja obu spółek na rynku rosły. Prosper wypracował sobie czwarte miejsce pod względem udziałów rynkowych. Torfarm w ciągu trzech zaledwie lat poprzez przejęcia mniejszych firm zdetronizować dotychczasowego lidera na rynku – Polską Grupę Farmaceutyczną. W ostatnim czasie jednak sytuacja Prospera nie była dobra. Spółka znacznie osłabiła swoją pozycję i były podstawy do obaw, że skończy się to katastrofą, z upadkiem aptek i niektórych producentów włącznie. W opinii Jacka Czeremużyńskiego - konsultanta z GM Solutions, moment, w którym dokonało się przejęcie, daje szansę na uzdrowienie sytuacji w Prosperze i wzmacnia pozycję Torfarmu.

Stanisław Kasprzyk z monitorującej rynek farmaceutyczny IMS Heath mówi, że teraz obie firmy czeka konsolidacja i restrukturyzacja. Przeprowadzone sprawnie mogą przynieść znaczące korzyści, m.in. poprzez optymalizację logistyki i redukcję magazynów.

Zdaniem Jacka Czeremużyńskiego z GM Solutions w efekcie fuzji należy się spodziewać, że rosnące w siłę hurtownie farmaceutyczne mogą dążyć do zmiany warunków handlowych dla aptek - zmniejszać rabaty, skracać terminy płatności, a także wymuszać na aptekach promocje leków, których producenci oferują hurtowniom lepsze warunki.