- W większości sytuacji, w których farmaceuci uzyskali dostęp do (częściowej) dokumentacji elektronicznej pacjentów, zapobiegnięto błędom w przepisywaniu leków. W kilku przypadkach farmaceuci uzyskali dostęp do zapisów elektronicznych, aby dokonać szczegółowej analizy, a także rozpoznali i zapobiegli potencjalnym sytuacjom zagrażającym życiu. Jest oczywiste, że dostęp do (częściowej) dokumentacji elektronicznej pacjentów wyraźnie poprawił bezpieczeństwo pacjentów - zauważa Związek Zawodowy Pracowników Farmacji.

Dodaje: - Obecnie DEP jest również wykorzystywany w sytuacjach, w których brakuje istotnego fragmentu informacji. W przeważającej większości przypadków, w których dostęp do DEP był otwarty, farmaceuci nie musieli następnie wysyłać pacjentów z powrotem do lekarza, ponieważ byli w stanie rozwiązać problem w aptece. Już teraz można zobaczyć, w jaki sposób wykorzystanie DEP może zmienić praktykę apteczną i zapewnić farmaceutom tylko to narzędzie, które jest im potrzebne, aby móc wspierać niezwykle ważne zadanie przeprowadzania kontroli klinicznej.

"Nie ma wątpliwości, że użycie (częściowej) dokumentacji elektronicznej pacjentów może być korzystne, ale tylko wtedy, gdy wykorzystane są umiejętności zawodowe farmaceuty z korzyścią dla pacjentów" - ocenia Związek.

- Inwestycja w służbę zdrowia to poleganie na systemach takich jak (częściowej) dokumentacji elektronicznej pacjentów, który powinien kierować rolę farmaceutów w kierunkach, które wykraczają daleko poza tylko realizacje recepty. Wykorzystanie (częściowej) dokumentacji elektronicznej pacjentów musi stać się zasadniczą częścią praktyki, a nie przypadkową próbą jedynie poprawy istniejącej usługi dostarczania leków przez apteki - pisze ZZPF i dodaje:

- I wszystko pięknie, ale trzeba jeszcze zmienić system kształcenia farmaceutów w Polsce.