
W zaproponowanej przez Ministerstwo Zdrowia ustawie o POZ nie ma wyodrębnionej puli środków finansowych na badania laboratoryjne. Ustawa ta nie wprowadza więc żadnych zmian - mówi Elżbieta Puacz, prezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych.
Lekarze POZ niechętnie zlecają badania diagnostyczne. Bo są one finansowane w ramach ogólnego budżetu przeznaczanego na POZ. Potwierdza to krytyczny raport Najwyższej Izby Kontroli o dostępności i finansowaniu diagnostyki laboratoryjnej, który został opublikowany w sierpniu br.
NIK przekonuje, że w Polsce wykonuje się za mało badań laboratoryjnych w ramach świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej. Najwięcej badań laboratoryjnych wykonywano w ramach leczenia szpitalnego. Stanowiły one 85 proc. spośród wszystkich sprawozdawanych do NFZ, co świadczy o wykorzystywaniu badań diagnostyki laboratoryjnej przede wszystkim w medycynie naprawczej.
W podstawowej opiece zdrowotnej największy udział miały badania biochemiczne i immunochemiczne (prawie 70 proc.), a najmniejszy udział badania mikrobiologiczne (1,2 proc.) i badania kału (0,9 proc.). W ustawie o POZ Ministerstwo Zdrowia nie uwzględniło wniosków wynikających z raportu NIK.
Odrębne finansowanie i coroczna profilaktyka
Samorząd zawodowy o problemie informował Ministerstwo Zdrowia od wielu lat. Diagności laboratoryjni domagają się systemowych zmian, by prawidłowo wykorzystać wiedze płynącą z badań laboratoryjnych w profilaktyce, diagnozie i opiece nad pacjentem. Polska jest na jednym z ostatnich miejsc wśród krajów europejskich, jeśli chodzi o wydatki przeznaczane na badania laboratoryjne.
- Problem trzeba rozwiązać wyodrębniając specjalną pulę pieniędzy, które zostaną przeznaczone na badania diagnostyczne, a także określić profile badań profilaktycznych wykonywanych każdemu pacjentowi corocznie, uwzględniającego jego płeć, wiek, schorzenia towarzyszące czy tez grupę ryzyka zaistnienia choroby. Dzięki temu wcześniej będziemy mogli zapobiegać rozwojowi chorób i ewentualnym powikłaniom. Z raportu NIK wynika, że badania laboratoryjne tylko w znikomym stopniu wykorzystywane są w medycynie profilaktycznej - tłumaczy prezes KIDL.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych