
Rada Warszawy przyjęła w czwartek (8 czerwca) program refundacji in vitro na lata 2017-2019. Program przeznaczony jest dla warszawianek w wieku 25-40 lat; dofinansowanie ma obejmować trzy próby zapłodnienia in vitro. Przeciw programowi był PiS.
- Celem zapłodnienia in vitro nie jest wyleczenie niepłodności, ale doprowadzenie do poczęcia dziecka. Z tych powodów należy uznać, że projekt ten jest pozbawiony podstaw prawnych - dodał.
Radny PiS powiedział, że w 2015 r. na świat w Warszawie przyszło 35 tys. 546 dzieci, natomiast - jak powiedział - zgodnie z szacunkami zawartymi w uzasadnieniu uchwały na świat ma przyjść ok. 160 dzieci w ciągu roku.
Przekonywał, że wiele osób przyjmuje milczące założenie, że sam fakt, że jakaś metoda jest technicznie wykonalna, ma oznaczać, że ta metoda jest moralnie słuszna i dobra i że należy z niej korzystać. - Sam fakt, że coś jest wykonalne, sam fakt, coś można zrobić, nie oznacza jeszcze, że takiego działania należy się podjąć - przekonywał radny PiS.
Mówił, że jednym z powodów przemawiających przeciw stosowaniu in vitro jest fakt, że "z tą procedurą łączy się konieczność powoływania do życia istot ludzkich, którym nie daje się szansy narodzenia".
Jak mówił, z danych resortu zdrowia wynika, że w wyniku rządowego programu leczenia niepłodności za lata 2013-2016 "utworzono" ponad 67 tys. zarodków. - Z czego do organizmu kobiet przeniesiono zaledwie 52 tys., z tego potwierdzono 12 967 ciąż, z których urodziło się tylko 7 007 dzieci - powiedział radny PiS.
Przekonywał przy tym, że "niewątpliwie jest faktem biologicznym, że zarodek jest początkiem ludzkiego życia, a faktem jest, że życie zaczyna się w momencie poczęcia".
Przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska powiedziała, że samorząd ma prawo tworzyć programy zdrowotne, a ten ws. refundacji in vitro został pozytywnie oceniony przez rządową agencję.
Jako pierwsza miejski program refundacji in vitro wprowadziła w 2012 r. Częstochowa. Obecnie podobne projekty realizują m.in. Łódź, Sosnowiec, a od wakacji także Poznań.
W poniedziałek na sesji gdańscy radni ponownie przyjęli program zakładający m.in. dofinansowanie zabiegów in vitro. Poprzednią uchwałę w tej sprawie - przyjętą w lutym - unieważnił wojewoda pomorski Dariusz Drelich (PiS).
Swą decyzję wojewoda uzasadniał brakiem opinii Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji do miejskiego programu. Nowy program opinię AOTMiT uzyskał i jest ona pozytywna.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych