
Aby pracować w Anglii jako farmaceuta, trzeba posiadać prawo wykonywania zawodu w UK, co w skrócie oznacza rejestrację w odpowiedniku polskiej Izby Aptekarskiej – General Pharmaceutical Council (GPhC) - podpowiada polska farmaceutka pracująca na Wyspach.
Rejestracja polega właściwie wyłącznie na załatwieniu odpowiednich dokumentów oraz uiszczeniu odpowiedniej opłaty, która teraz wynosi 465 funtów - opowiada farmaceutka na łamach portalu opieka.farmaceutyczna.
Warto pamiętać, że rejestracja w GPhC jest kosztowna (musimy nie tylko brać pod uwagę koszt samej rejestracji, ale także przesyłki oraz tłumaczenia i poświadczenia notarialne, a w wielu przypadkach także egzamin językowy), a później trzeba się starać, aby została ona co roku odnawiana (roczna składka aktualnie wynosi 250 funtów).
Od listopada 2016 roku wprowadzono nowy zapis dla obcokrajowców chcących zarejestrować się jako farmaceuci w Wielkiej Brytanii. GPhC podkreśla, że aplikacja każdej osoby rozpatrywana jest indywidualnie i określa jedynie możliwe sposoby udowodnienia swojej znajomości języka.
Najczęściej oznacza to zdanie egzaminu z języka angielskiego – International English Language testing System (IELTS) z oceną przynajmniej 7 na 9, co oznacza znajomość języka na poziomie C1, czyli zaawansowanym.
Czy warto? - Oczywiście opieka farmaceutyczna istnieje, jednak nie wszędzie wygląda ona tak, jak w naszych wyobrażeniach. Usługi "pharmaceutical services" to tylko mała część całego spektrum obowiązków farmaceutów. Farmaceuta w aptece ma o wiele więcej zadań do wykonania, niż tylko rozmowy z pacjentami, co skutkuje tym, że większość czasu na zmianie poświęca kontrolowaniu, czy inni pracownicy dobrze wykonali swoje obowiązki (sprawdzanie recept, blisterpacków, itd.). Czyni to pracę nieraz bardzo monotonną - dodaje.
Więcej: http://opieka.farm/
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych