Nielegalny wywóz leków na zasadzie odwróconego łańcucha dystrybucji ciągle trwa i stanowi realny problem. Znaczący wzrost tego procederu nastąpił po wejściu w życie ustawy o refundacji leków. Potem 12 lipca 2015 roku weszła w życie nowelizacja prawa farmaceutycznego, zwana ustawą antywywozową, która praktycznie nie zahamowała wywozu leków z Polski - przypomina przewodniczący Komisji ds. Aptek Szpitalnych.

Do lipca 2015 roku art. 127 ustawy Prawo farmaceutyczne był przepisem karnym. Zgodnie z jego brzmieniem karze do 2 lat pozbawienia wolności podlegali ci, którzy prowadzili hurtownię, aptekę lub punkt apteczny bez zezwolenia lub niezgodnie z jego warunkami.

- Posłowie jednak stwierdzili, że nie należy w takich przypadkach pozbawiać wolności. Efekt: wszystkie wszczęte postępowania zostały umorzone. Wiele osób, które nielegalnie wywoziły leki z Polski, pozostanie bezkarnych - opisuje farmaceuta.

Zlikwidować przyczynę, a nie skutek
Przypomina, że już dwa lata temu, kiedy na Miodowej urzędował jeszcze minister Bartosz Arłukowicz, pisał do niego w sprawie poselskiej propozycji zmian w prawie farmaceutycznym, które miały zahamować nielegalny wywóz leków (treść pisma w załączniku). Zwracał wtedy uwagę na mechanizm, który zachęca do podejmowania niezgodnej z prawem działalności.

- Pod koniec 2011 roku Komisja Ekonomiczna przy Ministrze Zdrowia, prowadziła z firmami farmaceutycznymi negocjacje. Działając pod silną presją czasu prowadziła negocjacje nie tylko w dzień, ale również w późnych godzinach nocnych. Praca w takim tempie musiała spowodować pewne niedociągnięcia. Jednym z nich było ustalenie urzędowych cen zbytu niektórych leków na zbyt niskim poziomie. Negatywnym skutkiem tych decyzji było nasilenie zjawiska eksportu równoległego - dodaje.

- Skuteczne rozwiązanie problemu odwróconego łańcucha dystrybucji produktów leczniczych można znaleźć likwidując przyczynę, czyli zbyt niskie ceny niektórych leków na rynku polskim w porównaniu z ich cenami na przykład na rynku niemieckim. Problem wywozu leków z Polski przestanie istnieć tylko wtedy, jeżeli ten proceder przestanie być opłacalny - ocenia mgr Zajdel.