Zintegrowany Informator Pacjenta (ZIP) działa od połowy 2013 roku. Informacje zawarte w serwisie to tzw. dane wrażliwe, czyli podlegające szczególnej ochronie. Być może dlatego z ZIP nie korzysta zbyt wiele osób. W ciągu prawie czterech lat działania serwisu spośród ponad 4,5 miliona osób ubezpieczonych w śląskim NFZ po kod dostępu do serwisu zgłosiło się 185 tys.

Serwis umożliwia też wykrycie pomyłek i oszustw – np. Fundusz zapłacił za leczenie, którego wcale nie było. Pacjenci poddają również w wątpliwość rzekomo wystawiane i wykupywane na ich nazwisko recepty. Mówią, że nigdy nie mieli przepisanego tego czy innego leku albo nigdy nie poszli zrealizować recepty do wskazanej w ZIP apteki.

Zdarzają się też i zabawne sytuacje. Jeden z ubezpieczonych odkrył, że choć jest mężczyzną, to NFZ zrefundował mu lek dopochwowy. Inna pacjentka była bardzo zdumiona, kiedy dowiedziała się, że mimo iż bardzo dba o zęby i regularnie je leczy, NFZ zafundował je „nowy garniturek”, czyli pełną protezę.

Więcej: http://katowice.wyborcza.pl/