
Koncepcja zastąpienia technika farmaceutycznego asystentem farmaceuty spotkała się z negatywnym przyjęciem zainteresowanych podmiotów kształcących. Dla nich oczywistym jest, że taki kierunek nie znajdzie zainteresowania potencjalnych słuchaczy – uważa Aneta Klimczak, wiceprezes ZZTF RP.
Jak powiedziała na łamach portalu politykazdrowotna.com, prawdopodobnie plan zastąpienia technika farmaceutycznego nowym zawodem pomocy farmaceutycznej istniał od samego początku procesu wygaszania zawodu.
- Z tego co jest mi wiadomo w pierwotnej koncepcji był to zawód z przyuczenia. Miała to być taka osoba, którą można zatrudnić „z ulicy” i po krótkim przyuczeniu pomagałaby w wydawaniu leków – mówi.
W jej ocenie, z uwagi na protesty szkół kształcących techników farmaceutycznych, przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia wysunęli "karkołomną koncepcje, że owe pomoce farmaceutyczne będą kształcone w szkołach policealnych":
- Ta koncepcja staje się zupełnym nieporozumieniem, bo po cóż kształcić personel pomocniczy, który nie musi mieć żadnych kwalifikacji w dwuletnim cyklu wymagającym specjalistycznej kadry i zapewnienia odpowiednich warunków kształcenia – wskazuje wiceprezes Klimczak.
Więcej: http://www.politykazdrowotna.com
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych