- Refundacją są obecnie objęte dwa leki hormonalne nowej generacji, działające u chorych z rakiem gruczołu krokowego opornym na kastrację. To abirateron, z którym mamy do czynienia już od kilku lat i enzalutamid, którego wcześniej nie mieliśmy - przypomina prof. Wysocki.

Dodaje, że dzięki zmienionemu od 1 listopada br. programowi lekowemu, jeden z tych preparatów (octan abirateronu) jest już dostępny także przed chemioterapią. Prezes PTOK podkreśla, że ta zmiana ma duże znaczenie dla chorych, u których leczenia raka gruczołu krokowego opornego na kastrację nie trzeba zaczynać od chemioterapii.

- Są to chorzy bezobjawowi, ze zmianami zlokalizowanymi przede wszystkim w układzie kostnym - tłumaczy prof. Wysocki. - U tych pacjentów można delikatnie rozpocząć leczenie opierając się właśnie na hormonoterapii, odraczając moment wdrożenia chemioterapii.

- Nowy program lekowy daje nam więc większe możliwości w zakresie optymalizacji leczenia. Nie musimy już iść, jak dotychczas, jedną ścieżką u wszystkich chorych, a terapię możemy dobierać w zależności od sytuacji klinicznej - objawów, lokalizacji przerzutów. Octan abirateronu stosowany przed chemioterapią zdecydowanie poprawia możliwości bardziej efektywnego, a przede wszystkim lepiej tolerowanego leczenia naszych pacjentów - podkreśla prof. Piotr Wysocki.

Zaznacza, że liczba chorych z rakiem gruczołu krokowego rośnie i zaczyna przekraczać możliwości objęcia ich opieką w zakresie onkologii klinicznej.

- Na wczesnym etapie raka gruczołu krokowego opornego na kastrację pacjenci są prowadzeni głównie przez urologów. Pomoc ze strony doświadczonych urologów onkologicznych byłaby więc wskazana, a możliwość stosowania przez nich leków hormonalnych nowej generacji - uzasadniona - stwierdza prof. Piotr Wysocki.