
Dla nikogo nie jest zaskoczeniem, iż duże mrozy szkodzą roślinom. W tym roku pogoda nie oszczędza producentów owoców i warzyw, dlatego też sięgają oni chętnie po aspirynę, która dodana do gleby ma uratować plony.
Jak dowiedział się serwis www.sadyogrody.pl informacje o stosowaniu tej substancji pochodzą z Włoch. Zabieg aspiryną musi zostać wykonany w ciągu kilku godzin od przymrozku. Aspiryna ma pozytywne działanie w przypadku temperatury do minus 2 stopni.
Stosowanie aspiryny bezpośrednio po przymrozkach jest coraz popularniejsze. Jak powiedział anonimowo właściciel apteki w Warce, sadownicy wykupili cały zapas tego leku. Po ostatnich przymrozkach w całej Warce nie ma tej substancji. Jeszcze kilka lat temu zdarzało się, że producenci owoców pytali i kupowali aspirynę, jednak nie na tak ogromną skalę jak teraz.
Część sadowników wierzy w działanie tej substancji, inni zaś podchodzą do niej z rezerwą. Zwolennicy twierdzą, że przy tak dużych nakładach finansowych związanych z ochroną sadów koszt zakupienia tej substancji jest na tyle mały, że warto spróbować.
Więcej: www.sadyogrody.pl
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych