– Inne kraje zdecydowały się na zakup bardzo wcześnie, kiedy wiadomo było, że taka szczepionka będzie – wyjaśniał Adam Fronczak. – Wzięły na siebie odpowiedzialność za fakt, że ta szczepionka nie jest do końca przebadana.

Wiceminister zdrowia dodał, że gdy nie ma pełnych badań, nigdy nie wiadomo, co się może wydarzyć. Szczepionka przeciwko A/H1N1 jest wprawdzie podobna do szczepionki na grypę sezonową i można zakładać, że nie będzie miała złych skutków, jednak reakcja organizmu zawsze jest niewiadomą.

– Chcemy działać odpowiedzialnie, racjonalnie, a nie emocjonalnie – zaznaczył Adam Fronczak. – Podwójna odpowiedzialność jest w przypadku dwóch grup: dzieci i kobiet w ciąży.

Zdaniem wiceministra zdrowia nie należy zapominać o grypie sezonowej.

– Pandemia nie jest kwestią kilku miesięcy. Będzie trwała – przypomniał. I zaznaczył: – Nie tylko ważna jest grypa A/H1N1. Tak naprawdę mamy więcej przypadków grypy sezonowej, która przebiega ciężej i jest obarczona wyższą śmiertelnością.