Według ich analiz, szacowane stopy wzrostu sprzedaży leków powinny osiągnąć 7 procent, co dałoby polskiemu rynkowi szóste miejsce w Unii Europejskiej.
Firmy farmaceutyczne liczą, że w 2011 te założenia pozostaną aktualne. Zapowiadają kolejne inwestycje, równocześnie jednak wyrażają zaniepokojenie niesprzyjającym – ich zdaniem - otoczeniem prawno-biznesowym.
- W imieniu całej branży wyrażam nasze wspólne zaniepokojenie przedłużającymi się pracami nad nowelizacją ustawy o refundacji leków. Zwraca też uwagę, że inwestycje wymagają minimalnego poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji na rynku - komentuje Alan Knox, prezes spółki Sandoz Polska.
- Jeżeli to pacjent ma ponosić wysoki koszt lekarstwa, może to prowadzić do zaniechania przez niego koniecznego leczenia, szczególnie jeżeli jest ono kosztowne i stanowi znaczącą część jego wydatków – dodaje prezes Knox, wskazując m.in. na plany resortu zdrowia w zakresie zamrożenia wydatków na refundacje leków do poziomu 17 proc. budżetu płatnika na opiekę zdrowotną.
Zdaniem Knoxa, o wynikach sprzedażowych firm farmaceutycznych w 2011 roku zadecydują dwa czynniki: zamożność społeczeństwa oraz dostęp do refundacji leków.
Według szacunków ministerstwa finansów, przeciętne zatrudnienie w Polsce w 2011 roku ma wzrosnąć o 1,9 proc. Jednocześnie zauważalny jest trend starzenia się społeczeństwa, które wykaże także większą i dłuższą aktywność zawodową. W 2050 roku średnia wieku z 26 lat podwyższy się do 40 lat. Skutkiem tego będzie większe zapotrzebowanie na leki – prognozują firmy farmaceutyczne.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych