
Dyrektor oddziału wojewódzkiego NFZ nadal może wydać zgodę na chemioterapię niestandardową, nawet jeśli dana terapia otrzymała negatywną rekomendację Agencji Oceny Technologii Medycznych - upewnił się portal rynekzdrowia.pl w Ministerstwie Zdrowia. Jednak, jak podkreśla dyrektor departamentu polityki lekowej i farmacji MZ, Artur Fałek, zgody te mogą być wydawane tylko w wyjątkowych sytuacjach.
Generalnie od 1 stycznia br. obowiązuje zasada, że chemioterapia niestandardowa, negatywnie oceniona przez AOTM, możliwa jest w ramach kontynuacji terapii. Dyrektor Fałek przyznaje, że w przypadku zgód na chemioterapię niestandardową, negatywnie ocenioną przez AOTM, resort ma problem i zastanawia się nad jego rozwiązaniem.
– Obecnie zgody dyrektorów oddziałów Funduszu są wydawane zgodnie z warunkami rekomendacji – powiedział portalowi rynekzdrowia.pl Artur Fałek.
To by oznaczało, że dyrektor oddziału NFZ musi brać pod uwagę warunki wskazane w rekomendacji. Jednak zdaniem dyrektora Fałka, nie jest napisane wprost, że przy negatywnej rekomendacji dyrektor OW NFZ nie może wydać takiej zgody: nie uległa zmianie zasada, że ma on prawo do uwzględnienia okoliczności i podjęcia indywidualnej decyzji.
Ministerstwo Zdrowia nie ukrywa: lepiej, aby były to naprawdę wyjątkowe sytuacje. Tym bardziej, że obszar chemioterapii niestandardowej ma się kurczyć. Chodzi o to, by nie finansować drogich, nieskutecznych terapii.
Wiceminister zdrowia Marek Twardowski opisał na razie teoretyczną sytuację, kiedy leki negatywnie ocenione przez Agencję, będą „dyskredytowane“, a ich stosowanie i finansowanie „może zostać zaprzestane, jako nieefektywne“.
– Takiej decyzji jeszcze nie ma – stwierdził, dodając jednak, że chemioterapia niestandardowa nie daje wyleczenia żadnego pacjenta.
– Te leki, często bardzo drogie (300-600 tys. zł rocznie na pacjenta) poprawiają jego przeżycie zaledwie o 3-3,6 miesiąca. Do tego są obarczone licznymi działaniami niepożądanymi – mówił Marek Twardowski.
Wytrych w systemie
Chemioterapia niestandardowa została wprowadzona jako rozwiązanie pomocnicze i na krótko, ale że prowizorki są zwykle najtrwalsze, stało się inaczej.
– Gdzieś zagubił się cel, jaki przyświecał tym terapiom – zwraca uwagę Artur Fałek i dodaje, że każda z nich zostanie oceniona przez AOTM i można się spodziewać szybkich rozstrzygnięć w tym zakresie.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych