
Nadchodzi trudny sprawdzian dla branży farmaceutycznej w Australii. Tamtejszy rząd planuje reformę systemu dofinansowania leków.
Zatwierdzony przez parlament plan cięć zakłada uzyskanie niemal 2 mld dol. oszczędności w ciągu najbliższych pięciu lat. Analitycy ostrzegają jednak, że uderzy tym samym w segment generyków oraz wymusi reorganizację pracy hurtowni farmaceutycznych.
Jak szacują eksperci z firmy badania rynku Datamonitor, wejście w życie decyzji o redukcji cen dotknie najbardziej producentów leków generycznych. Sytuacji nie poprawia fakt, że rząd nie zaprosił ich – w przeciwieństwie do przedstawicieli sektora leków oryginalnych – do poprzedzających reformę negocjacji.
W rezultacie cięć, obniżka cen 1600 leków (liczba ta wzrosła ze 162) znajdujących się na liście systemu dofinansowania może być zbyt duża, co poskutkuje spowolnieniem tempa rozwoju całego sektora generyków i wycofaniem niektórych leków z rynku. Negatywny wpływ może mieć też wprowadzenie nowych wymogów dotyczących informowania o wynikach finansowych firm.
Zmiany dotkną także cały system dystrybucji leków, ponieważ potrzebne będą renegocjacje warunków współpracy z hurtowniami - ocenia Datamonitor. W skrajnych sytuacjach może dochodzić do rezygnacji z usług dystrybutorów, jak pokazuje przykład Pfizera, który zdecydował o dostarczaniu leków do aptek we własnym zakresie.
W Australii refundacja obejmuje ok. 80 proc. wypisanych recept, a system dofinansowania obejmuje 850 substancji leczniczych dostępnych na rynku pod postacią prawie 4 tys. produktów. Według przewidywań z 2010 roku, tamtejszy rynek farmaceutyczny miał rozwijać się w tempie 4,7 proc. i w przyszłym roku osiągnąć wartość 10 mld dolarów, m.in. dzięki silnemu wsparciu rządowemu dla sektora generyków. Zapowiadane obecnie zmiany mogą zmusić do korekty tych prognoz - uważają obserwatorzy z Datamonitor.
tłumaczył: Robert Gontarek
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych