
Firmy farmaceutyczne informują apteki o niższych cenach swoich produktów niż na wykazie leków refundowanych. Ich zdaniem, powodem zamieszania jest nieuwzględnienie przez Ministerstwo Zdrowia złożonych wniosków o obniżenie cen produktów leczniczych.
Ministerstwo w styczniu br. opublikowało projekt nowelizacji list refunadacyjnych wraz ze zmianą wysokości limitów na leki. By w tych limitach się mieścić, producenci zmuszeni zostali do obniżki cen swoich leków. Zapewniają, że zgodnie z procedurą, w wymaganym terminie, złożyły nowe wnioski refundacyjne, obniżając cenę.
Okazało się jednak, że listy refundacyjne, które zostały niedawno opublikowane, obejmują produkty w cenach nie zmienionych.
– Skutek jest taki, iż pomimo obniżki cen naszych produktów już w styczniu i sprzedaży ich na rynek po niższej cenie, mieszczącej się w obniżonym przez ministerstwo limicie, podane na listach ceny są wyższe, niezmienione – wyjaśnia Anna Sławatyniec, kierownik dystrybucji firmy Vipharm SA.
Dodaje, że takich produktów na listach refundacyjnych jest znacznie więcej. Brak ustosunkowania się ministerstwa do złożonych wniosków, może powodować zamęt.
– Wysyłając informację do aptek, chcemy zwrócić uwagę na faktyczną cenę leku, niższą niż na to wskazują wykazy refundacyjne – mówi Anna Sławatyniec. – Brak takiej informacji, to działanie na szkodę pacjenta. Dzięki informacji aptekarz będzie wiedział, że pacjent może dostać dany lek w ramach limitu.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych