Ministerstwo zdrowia musi znaleźć kandydata, który zna się na polityce lekowej i nie jest uwikłany biznesowo. W spekulacjach pojawia się jedno nazwisko.
Zdaniem byłego ministra zdrowia, posła SLD, Marka Balickiego nowym wiceministrem nie zostanie żaden z posłów, bo to wiązałoby się z utworzeniem stanowiska sekretarza stanu w resorcie zdrowia (teraz wiceministrowie są w randze podsekretarzy stanu – przyp. red.).
– Z grona nieparlamentarzystów Platforma Obywatelska ma niewielki wybór, ławka jest krótka. Natomiast jeżeli nie polityk to fachowiec. Jednak większość fachowców uwikłanych jest biznesowo. Z tego wniosek, że stanowisko to obejmie albo ktoś spoza polityki, albo dyrektor Fałek – uważa poseł Balicki.
Jednak jego zdaniem, ten awans nie będzie korzystny dla dyrektora. – Po wyborach, nawet jeżeli wygra je PO nastąpi zmiana ministra zdrowia. Poza tym wiceministrowie po wyborach odwoływani są automatycznie. Dlatego dyrektor przyjecie tego awansu powinien głęboko rozważyć.
Marek Balicki uważa, że odwołanie wiceministra Twardowskiego było dobrą decyzją, choć tu dokłada przysłowiową łyżkę dziegciu: - Ta sytuacja to kompromitacja rządu PO. Za minutę dwunasta nie ma osoby odpowiedzialnej.
Być może na stanowisko wiceministra powołany zostanie figurant, a całą pracę, jak do tej pory, wykonywać będzie Artur Fałek.
Mężczyznę poznać po tym, jak kończy
Jednak podsumowanie pracy ministra Twardowskiego nie wypada w ocenie ekspertów tak źle. Generalnie twierdzą: początek był słaby, zakończenie bardzo dobre: - Wiceminister zdrowia Marek Twardowski pod kierownictwem Minister Ewy Kopacz dokonał zmian, których unikały wszystkie poprzednie ekipy w ostatnich kilkunastu latach. Resort przygotował ważne projekty ustaw i podjął działania, o których inni tylko mówili – tak dr Krzysztof Łanda prezes HTA Audit ocenia bilans pracy Ministerstwa Zdrowia oraz Ministra Marka Twardowskiego i wylicza:
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych