Po trzech latach starań dermatologów jest szansa na faktyczne wprowadzenie leczenia biologicznego dla chorych cierpiących na łuszczycę. Obecnie nad wdrożeniem programu terapeutycznego pracuje resort zdrowia. Z zapewnień minister Ewy Kopacz wynika, że jego wejście w życie powinno nastąpić w czerwcu br.
To nie jest tylko defekt
– Problem w tym, że dziś nie ma w systemie ochrony zdrowia jednostki, która by liczyła takie koszty pośrednie, dlatego przy pewnych decyzjach uwzględniane są tylko wydatki na samą terapię. A w Polsce choroby dermatologiczne są postrzegane nie jak schorzenia, ale jako swoistego rodzaju defekty kosmetyczne, na które nie warto wydawać pieniędzy – zaznacza poseł.
Specjaliści podkreślają, że oprócz samej szybkiej poprawy jakości życia i zwalczenia objawów zewnętrznych, skuteczna terapia ma także nieoceniony wpływ na zahamowanie rozwoju innych chorób współistniejących z łuszczycą.
– Łuszczyca może odpowiadać za choroby serca, otyłość, czy alergie. Średnia długość życia w przypadku pacjenta z łuszczycą jest krótsza o ok. 15 lat – podkreśla prof. Kaszuba.
Obecnie możliwość prowadzenia terapii biologicznej reguluje procedura JPG-40. W praktyce oznacza to, że środki na leczenie biologiczne nie są zagwarantowane przez NFZ, jak w programach terapeutycznych obejmujących np. pacjentów cierpiących z powodu reumatoidalnego zapalenia stawów.
Szansa dla chorych
– Środki poszczególnych szpitali są ograniczone. Zdarza się, że terapie biologiczne przerywa się, co z kolei prowadzi do zaostrzenia objawów. Do leczenia kwalifikowani są chorzy z najcięższymi postaciami łuszczycy zwykłej, w ramach kontraktów szpitalnych za zgodą dyrektorów regionalnych oddziałów NFZ – wyjaśnia prof. Andrzej Kaszuba.
Dodaje, że przy dużym kontrakcie oddziału dermatologicznego możliwe jest zakwalifikowanie jedynie kilku pacjentów miesięcznie, gdyż każdy następny zadłuży oddział i całą lecznicę. Dlatego można powiedzieć, że w tym wypadku procedura JPG-40 jest nieefektywna.
Wprowadzenie programu jest szansą na poprawę dostępności do nowoczesnej terapii również dla tych pacjentów, którzy obecnie nie mają nią szans. W kraju z leków biologicznych korzysta obecnie ok. 250 pacjentów. Z szacunków specjalistów powinno nią być objętych ok. tysiąc osób.
Żródło:
www.rynekzdrowia.pl
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych