Zdaniem ministra zdrowia, trzy lub pięcioletnie sztywne terminy uniemożliwiają elastyczne reagowanie na to, co się dzieje na rynku: - Na całym świecie następuje zjawisko erozji cen, które jest naturalne. Reagowanie na to zjawisko jest w interesie pacjenta i płatnika.

Minister podkreślił, że kwestia wyznaczenia długości czasu danej refundacji podlega negocjacjom: - Firmy, które występują z takim wnioskiem, nie muszą obawiać się, że ten termin nie będzie im znany. Mam nadzieję, że wiele firm dostosuje się do tych zapisów bez wielkiego bólu – powiedział minister.

Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, minister zdrowia będzie mógł wydawać decyzje refundacyjne na okres do 5 lat. Jednak prawnicy zwracają uwagę na różne możliwości interpretacji tego przepisu.

Może zdarzyć się sytuacja, w której organ uzna, że analizowany przepis pozwala na wskazanie wyłącznie maksymalnego okres refundacji, tj. do 5 lat. Tym samym istnieje ryzyko, że Minister Zdrowia nie będzie z góry określał konkretnego okresu obowiązywania danej decyzji refundacyjnej.

Takie rozumienie obowiązujących przepisów daje też możliwość usunięcia z obrotu prawnego decyzji refundacyjnej w każdym momencie np. w przypadku wejścia do systemu refundacji pierwszego odpowiednika.