
NFZ wprowadza nowy system zakupów leków dla chorych z wirusowym zapaleniem wątroby typu C. Jak zapewnia, będzie on korzystny dla pacjentów, gdyż dzięki ogłoszeniu centralnego przetargu uda się wynegocjować niższą cenę leków - pisze DGP.
- Obecnie każdy z kilkunastu ośrodków robi swój przetarg. Przy dużym zamówieniu cena może być o wiele niższa niż teraz - mówi Andrzej Jacyna, p.o. prezesa NFZ.
Według NFZ, przetargi miałyby być organizowane na początku co trzy miesiące, a docelowo dwa razy w roku:
- Leki wybrane w przetargu centralnym miałyby być dla pacjentów, którzy rozpoczynają terapię. Dla tych, którzy ją rozpoczęli, nie byłoby nic zmieniane - dodaje prezes Jacyna.
W praktyce miałoby to wyglądać w ten sposób, że szpitale będą zgłaszać swoje zamówienia do Zakładu Zamówień Publicznych przy ministrze zdrowia, następnie przetarg dla wszystkich będzie ogłaszał Szpital Zakaźny w Warszawie. Leki kupowane w taki sposób byłyby tylko dla jednej grupy pacjentów, z genotypem 1B, która stanowi 70 proc. populacji objętej programem.
Zdaniem lekarzy to nie jest dobry pomysł, gdyż lek może zostać źle dopasowany: - Mając całą paletę leków, można dobrać najlepszy dla pacjenta. Inny preparat dostanie chory z niewydolnością wątroby, inny po transplantacji - wyjaśnia dr Ewa Janczewska.
Z kolei przedstawiciele firm i pacjentów zwracają uwagę, że przy dużym przetargu może dojść do komplikacji, bo jest pewne, że przegrana firma będzie się odwoływać. Wówczas może się zdarzyć, że na czas wyjaśniania sprawy zamówienie się spóźni o kilka miesięcy.
Kolejnym problemem jest to, że część firm może się wycofać z rynku, jeżeli nie będzie miała zbytu - wygrywać będzie wówczas tylko jeden koncern, a rynek skurczy się do jednego preparatu.
Więcej: http://zdrowie.dziennik.pl/
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych