
Łapówkarz, rzeźnik, diabeł wcielony, potwór, gbur, podły cham, obleśny i skandaliczny - takie opinie o lekarzach można znaleźć w internetowych rankingach, które zachęcają do oceniania specjalistów. Na fali ogólnopolskiej dyskusji o braku kultury, który zaraża internet, dziennikarka portalu rynekzdrowia.pl przyjrzała się wpisom w najpopularniejszych witrynach pacjenckich oceniających lekarzy. Siła "rażenia" tych portali jest ogromna. W ostatnim miesiącu jeden z nich odwiedziło ponad 150 tys.osób, a na stronie pojawiło się około 600 nowych ocen i opinii na temat gabinetów medycznych. W kolejnym z portali komentarzy na temat lekarzy miesięcznie szuka 130 tys. internautów. - Internet to wspólny śmietnik, do którego pod osłoną anonimowości można wrzucić cokolwiek, dlatego często mamy do czynienia ze zwykłym publicznym poniżaniem - mówi Maciej Czerwiński, przewodniczący Okręgowej Rady Lekarskiej w Toruniu.
Łapówkarz, rzeźnik, diabeł wcielony, potwór, gbur, podły cham, obleśny i skandaliczny - takie opinie o lekarzach można znaleźć w internetowych rankingach, które zachęcają do oceniania specjalistów. Na fali ogólnopolskiej dyskusji o braku kultury, który zaraża internet, dziennikarka portalu rynekzdrowia.pl przyjrzała się wpisom w najpopularniejszych witrynach pacjenckich oceniających lekarzy. Siła "rażenia" tych portali jest ogromna. W ostatnim miesiącu jeden z nich odwiedziło ponad 150 tys.osób, a na stronie pojawiło się około 600 nowych ocen i opinii na temat gabinetów medycznych. W kolejnym z portali komentarzy na temat lekarzy miesięcznie szuka 130 tys. internautów. - Internet to wspólny śmietnik, do którego pod osłoną anonimowości można wrzucić cokolwiek, dlatego często mamy do czynienia ze zwykłym publicznym poniżaniem - mówi Maciej Czerwiński, przewodniczący Okręgowej Rady Lekarskiej w Toruniu.
Twórcy portali zachęcają: oceniając lekarza pomagasz innym pacjentom dokonać właściwego wyboru.
Wśród wpisów przeważają opinie pozytywne. To około trzy czwarte zawartości tej internetowej poczty. Są i negatywne. A, że nie zawsze jest sielankowo, niektórzy z lekarzy czują się pomówieni - chcą ścigania internautów. Z różnych stron padają nawet sugestie wprowadzenia cenzury, albo portalowej etykiety, która będzie wymagała podania numeru identyfikacyjnego komputera osoby dokonującej wpisu.
Zniszczony wizerunek
Najwięcej emocji wzbudzają interniści, stomatolodzy, ginekolodzy-położnicy. Zaraz po nich pediatrzy, lekarze rodzinni i chirurdzy ogólni. Przy nazwiskach niektórych specjalistów widnieje kilkaset postów. Wśród negatywnych opinii są szczegółowe opisy lekarskich błędów, szpitalnych perypetii, przebiegu wizyt, ale i krótkie w rodzaju: "diabeł wcielony", "potwór". Bywają i mniej parlamentarne wpisy. Anonimowe. Za to tuż pod pełnym nazwiskiem lekarza, nazwą specjalizacji i danymi adresowymi placówki, w której pracuje.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych