Polisystem w ustawie refundacyjnej

POLITYKA LEKOWA

Autor: Luiza Jakubiak/rynekaptek.pl 13-04-2011, 06:55

Fot. Adobe Stock. Data Dodania: 16 grudnia 2022

Eksperci CMS Cameron McKenna zastanawiają się nad konsekwencjami zaczerpnięcia przez Ministerstwo Zdrowia różnych rozwiązań, stosowanych w wielu państwach. Tyle tylko, że tam występują pojedynczo.

Ceny produktów będzie negocjować z podmiotami odpowiedzialnymi Komisja Ekonomiczna. Rekomendacja zostanie potem przesłana do Ministra Zdrowia, który wyda decyzję, kierując się dwoma kryteriami: rekomendacją Komisji Ekonomicznej i analizą efektywności kosztowej.

- Niezależnie od rekomendacji Komisji, Minister Zdrowia może samodzielnie podjąć inną decyzję. Teoretycznie jest ryzyko, że minister zdecyduje o wpisaniu do umowy dodatkowych warunków lub obniży cenę, wynegocjowaną przez Komisję – stwierdza mecenas Sławatyniec.

Zwraca jednak uwagę, że z uwagi na formę zawierania umów podziału ryzyka w postaci decyzji administracyjnej, podmiot odpowiedzialny może zaskarżyć decyzję Ministra Zdrowia. Jeśli zatem Minister Zdrowia wyda decyzję niegodną z tym, co zostało wynegocjowane z Komisją Ekonomiczną, naraża się na proces.

Jednocześnie prawnik zwraca uwagę na jeszcze jedno zagrożenie dla ustawodawcy w przypadku stosowania instrumentów podziału ryzyka: - W innych krajach mają one postać umowy, gdzie płatnik, jak i firma biorą na siebie określone zobowiązania. W Polsce – mimo iż w nazwie tego instrumentu pojawia się określenie „umowa” (umowy podziału ryzyka), będzie ona wydana w formie decyzji administracyjnej.

W konsekwencji trudniej będzie dokonać jakiekolwiek zmiany czy dodać aneksy do takich „umów”. Jeśli jedna ze stron nieprawidłowo określi swoje ryzyko, poniesie tego konsekwencje.

Mimo tego zastrzeżenia, dla niektórych firm zawieranie umów wydaje się bardziej atrakcyjną formą starania się o refundację, niż pozostawanie w systemie pay-back.

- W tym mechanizmie firma ma jednak jakiś wpływ na swoją politykę. Komisja Ekonomiczna, która będzie prowadziła negocjacje, albo zgodzi się na propozycję firmy albo nie. W przypadku pay-back podmiot jest całkowicie uzależniony od działań rynkowych – ocenia mecenas Sławatyniec.