- Właśnie wznowiliśmy dostawy bicarbonatu - poinformował 19 lipca Krzysztof Jakubiak z Polpharmy. Jeszcze wczoraj w niektórych oddziałach intensywnej terapii brakowało tego leku ratującego życie.
Jest on podawany chorym w stanie wstrząsu lub podczas reanimacji. Sytuacja był groźna. Jedynym dostawcą natrium bocarbonicum, czyli wodorowęglanu sodu, jest Polpharma, która poinformowała resort zdrowia, że w swojej fabryce w Starogardzie wymienia jedno z urządzeń wykorzystywanych m.in. w jego produkcji. Dlatego w trzeciej dekadzie lipca mogą nastąpić zakłócenia w dostawach.
Ministerstwo bombardowane informacjami ze szpitali zaczęło w ubiegłym tygodniu wydawać niektórym placówkom zdrowia zgody na import docelowy leku, gdyż żaden odpowiednik bicarbonatu nie jest w Polsce zarejestrowany.
- Wymianę maszyny planowaliśmy wcześniej. Przygotowaliśmy zatem zapasy leku, ale zapotrzebowanie na ten specyfik jest zmienne i w pewnym momencie zaczęli otrzymywać niepokojące sygnały ze szpitali i hurtowni o jego brakach – tłumaczy rzecznik prasowy Polpharmy Krzysztof Jakubiak.
Firma zaczęła wysyłać w piątek kurierów z lekiem do tych placówek, które alarmowały, że brak leku będzie zagrożeniem dla życia pacjentów. Były to pojedyncze opakowania z tzw. żelaznych zapasów producenta.
– Żeby uprościć procedury i zyskać na czasie przekazywanie leku odbywało w formie darowizny. Teraz sytuacja jest opanowana. Dostawy zostały wznowione – zapewniono rynekzdrowia.pl w Polfarmie.
Producent przypuszcza, że informacja o możliwych zakłóceniach w dostawach doprowadziła do tego, że niektóre hurtownie zaczęły go gromadzić w większych ilościach, w związku z czym zabrakło go na rynku.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych