
Poza Polską wszystkie kraje UE refundują nowoczesne leki hormonalne dla chorych na raka prostaty. Jako urolog nie chcę, żeby moi pacjenci czymkolwiek różnili się od tych, którzy mieszkają w starych krajach Wspólnoty - podkreśla prof. dr hab. Piotr L. Chłosta, prezes Polskiego Towarzystwa Urologicznego.
Według ogólnopolskiego stowarzyszenia „Gladiator” każdego roku diagnozuje się około 10 tys. nowych przypadków raka prostaty, z których połowa kończy się śmiercią. Stowarzyszenia pacjenckie podkreślają, że ten wskaźnik może być o wiele niższy, jeżeli w Polsce poprawi się dostęp do nowoczesnych terapii. W tej chwili dysproporcje między Polską a sąsiednimi krajami, również tymi o porównywalnym, a nawet niższym PKB, są widoczne zarówno w braku refundacji leków, jak i procedur chirurgicznych.
- Mówimy o dostępności do wielu leków, które są refundowane w krajach Europy Zachodniej, natomiast u nas w dalszym ciągu czekają na proces refundacji. Skuteczność i wiarygodność lecznicza tych leków jest oparta na badaniach klinicznych i opinii najpoważniejszych instytucji uroonkologicznych. Udostępnienie ich polskim pacjentom stwarza szansę wydłużenia im życia co najmniej o 56 miesięcy – podkreśla prof. dr hab. med. Piotr L. Chłosta.
Jak pisze agencja Newseria Biznes, środowiska pacjenckie wielokrotnie zwracały się do resortu zdrowia o umożliwienie chorym dostępu do nowoczesnych leków, takich jak enzalutamid i dichlorek radu 223. Od przeszło czterech lat ich apele spotykają się z odpowiedzią odmowną.
– Poza Polską wszystkie kraje UE refundują te leki. Na ostatnim spotkaniu z wiceministrem zdrowia Markiem Tombarkiewiczem dowiedzieliśmy się, że nie znajdą się pieniądze – mówi Tadeusz Włodarczyk, prezes ogólnopolskiego Stowarzyszenia Gladiator.
Według wyliczeń stowarzyszenia koszt refundacji obu terapii wyniósłby około 2 mln zł rocznie.
Więcej: https://biznes.newseria.pl/
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych