
Kiedy możemy mówić o informacji dotyczącej leku, a kiedy już o jego reklamie w mediach? To jedno z pytań, na które starali się odpowiedzieć uczestnicy niedawnej IV Konferencji Farmaceutycznej Rynku Zdrowia.
Jak już podawaliśmy, Główny Inspektorat Farmaceutyczny uznał jeden z artykułów w prasie za niedozwoloną reklamę określonych preparatów. Stwierdził, że autor publikacji o leku, nawet działając z własnej inicjatywy i niezależnie od wytwórcy tego produktu, zachęcał do nadmiernego stosowania produktu.
- Granica między reklamą a informacją jest płynna, ponieważ w obecnych przepisach nie ma definicji informacji o leku - mówiła Magdalena Wojciechowicz, dyrektor departamentu prawnego GIF.
– Ale jeżeli zachodzi dodatkowa okoliczność, czyli informacja lub zachęta, która zmierza do określonego celu, wtedy tekst zostanie uznany za reklamę. Jeśli więc to działanie nie będzie prowadziło do zwiększenia preskrypcji (a tym samym wzrostu ilości sprzedaży leku przepisywanego przez lekarza – red.) , to niewątpliwie nie zostanie uznane za reklamę.
– wyjaśniła Magdalena Wojciechowicz.
Problem w tym, że czasem trudno jest wyraźnie odróżnić reklamę od informacji. Zdaniem Zbigniewa Niewójta, zastępcy Głównego Inspektora Farmaceutycznego, to jest sprawa subiektywna i ocenna, podobnie jak obiektywizm każdej informacji.
Zbigniew Niewójt przypomniał zarazem, że zakaz jakiejkolwiek reklamy w mediach ogólnodostępnych dotyczy wszystkich leków na receptę.
Dyskusja o rozporządzeniu
Za reklamę produktu leczniczego zostało uznane m.in. odwiedzanie osób uprawnionych do wystawiania recept lub osób prowadzących obrót produktami leczniczymi, przez przedstawicieli handlowych lub medycznych firm farmaceutycznych.
– To oznacza, że odwiedzanie przez tzw. REP-ów lekarzy jest jedną z dopuszczalnych prawem form reklamy produktu. Natomiast resort był zdeterminowany, by wprowadzić ograniczenia dotyczące czasu pracy przedstawicieli medycznych. Chodzi przecież o czas, który został sfinansowany ze środków publicznych poprzez zawarcie kontraktu przez NFZ na udzielanie świadczeń – stwierdził Artur Fałek, dyrektor departamentu polityki lekowej i farmacji Ministerstwa Zdrowia, tłumacząc powody wprowadzenia przez resort rozporządzenia w sprawie reklamy leków (ograniczono w nim możliwości wizyt REP-ów w godzinach pracy zakładu opieki zdrowotnej).
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych