Mimo sprzecznych opinii na temat skuteczności szczepień, uważają, że to dobrze wydane pieniądze.

– Nie mamy wątpliwości, że to konieczna profilaktyka – ocenia Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni. – To przecież jedyna w tej chwili możliwość przeciwdziałania tej odmianie raka. Nie skorzystanie z niej wydaje się poważnym zaniechaniem.

Gdynia, żeby mieć pewność, że sensownie inwestuje pieniądze, przed decyzją o zafundowaniu szczepionek poprosiła o opinię Mirosława Dudziaka, wojewódzkiego konsultanta w zakresie ginekologii klinicznej.

– Sytuacja jest jasna. Skuteczność szczepionki jest potwierdzona badaniami, nie ma wątpliwości że może uchronić wiele kobiet przed transformacją zwykłych zmian w nowotworowe – ocenił konsultant.

O konsultacje specjalistów w tej dziedzinie prosiły też władze Gdańska. Tu jednak pozostają wątpliwości.

– W ubiegłym roku zastanawialiśmy się nad szczepionkami, ale z powodu kryzysu musieliśmy z nich zrezygnować – powiedziała Gazecie Ewa Kamińska, wiceprezydent Gdańska. – W tym roku nadal się zastanawiamy. Nie wiemy czy szczepionka jest wystarczająco skuteczna, aby wydać na nią ponad dwa miliony złotych. Za to inwestujemy na sto procent w badania cytologiczne.