W aptekach i hurtowniach zaczyna brakować isoniazidu - leku stosowanego przeciwko gruźlicy. By uzupełnić braki, sprowadzany jest inny lek w ramach importu docelowego.
Na wyczerpaniu są także zapasy leków przeciwprątkowych w szpitalach. Braki w zaopatrzeniu zgłaszają placówki m.in. w wojewodztwie pomorskim. Zdaniem Tadeusza Jędrzejczyka, zastępcy dyrektora pomorskiego NFZ, resort zdrowia zapewne upora się z tym problemem, ale nie wcześniej niż na początku lipca.
Przyczyną braków leku na rynku jest zaprzestanie produkcji leku przez Jelfę. Z powodu małej populacji chorych, firmie nie opłacało się dokonać kosztownej harmonizacji dokumentacji medycznej.
Mimo wcześniejszych apeli środowiska producentów leków, by resort zdrowia przejrzał listę leków, które mogą zniknąć z rynku z powodu braku rerejestracji i na czas zadbać o zastąpienie ich zamiennikami, nie zrobiono tego.
Obecnie możliwe jest sprowadzanie z zagranicy nidrazidu, w ramach importu docelowego. Jednak jako lek niezarejestrowany z Polsce, nie może być refundowany. Tymczasem leczenie gruźlicy w naszym kraju jest obowiązkowe, a więc leczenie dla pacjentów bezpłatne.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych