
Sąd musiał rozstrzygnąć, czy jest reklamą jest posługiwanie się przez spółkę nazwą apteki, zawierającą wyrażenie "ceny hurtowe", które to wyrażenie stanowiło nazwę apteki zatwierdzoną przez WIF.
Naczelny Sąd Administracyjny rozpatrywał skargę kasacyjną dotyczącą zakazu reklamy aptek.
Mazowiecki Wojewódzki Inspektorat Farmaceutyczny ukarał aptekę za prowadzenie reklamy karą w wysokości 5 tys. złotych.
Reklama polegała na umieszczeniu napisów, plakatów i billboardów w miejscach stacjonarnych (na ogrodzeniu znajdującym się w okolicach supermarketu oraz na witrynie i wejściu do apteki), a także w autobusie.
Napisy wskazywały, że pod danym adresem pacjenci mogą nabyć produkty lecznicze w cenach hurtowych. Dodatkowo apteki miały w nazwie dopisek "ceny hurtowe". Zdaniem WIF pacjent bez problemu mógł zidentyfikować, w jakich aptekach można nabyć te produkty, a w których aptekach a contrario sprzedawane są drożej.
Sąd musiał rozstrzygnąć pewną kwestię. WIF wydał spółce zezwolenie na prowadzenie apteki ogólnodostępnej z nazwą apteki, w której zawarte było sformułowanie "ceny hurtowe". Kwestią sporną natomiast było czy posługiwanie się przez spółkę plakatami, na których była nazwa apteki, stanowiło złamanie zakazu reklamy w sytuacji, gdy wyrażenie: "ceny hurtowe" stanowiło nazwę apteki zatwierdzoną w udzielonych przez właściwy organ zezwoleniach na jej prowadzenie.
Zdaniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który rozpatrywał skargę spółki na decyzję WIF, w ramach zakazu reklamy apteki, nie jest dopuszczalne aby graficzne przedstawienie nazwy apteki, mogło zostać przyjęte przez potencjalnych konsumentów, jako zachęta do dokonania zakupu w danej aptece sugerując, że apteka oferuje leki po niższych, bo hurtowych cenach.
"W przypadku podjętych przez spółkę działań, nad funkcją informacyjną wypowiedzi, w tym przypadku nazwy apteki, przeważała funkcja marketingowa. W konsekwencji wyeksponowanie napisu stanowiącego nazwę apteki we wskazany w decyzji sposób stanowiło niedozwoloną reklamę apteki" - uznał WSA.
Sąd podkreślił, że zarejestrowanie nazwy apteki nie upoważniało prowadzącego aptekę do eksponowania tej nazwy w sposób naruszający zakaz reklamy aptek, wobec czego posługiwanie się nią w sposób opisany w decyzji musiało spowodować wydanie przez organ inspekcji farmaceutycznej rozstrzygnięcia nakazującego zaprzestania prowadzenia reklamy apteki i jej działalności i nakładającej jednocześnie na skarżącą karę pieniężną.
Podobne stanowisko zająć NSA w sprawie kasacyjnej. W uzasadnieniu sąd odniósł się też do zarzutu spółki, że WIF nie zbadał, czy to spółka prowadząca apteki zleciła umieszczenie napisów, plakatów i billboardów.
"Przepisy wprowadzające kategoryczny zakaz prowadzenia reklamy apteki oraz stanowiące o sankcji nakładanej za naruszenie tego zakazu nie wymagają, aby reklamująca się apteka (czy podmiot ją prowadzący) była właścicielem wykorzystywanych w tej działalności materiałów reklamowych (promocyjnych)" - ocenił NSA.
- Adresatem przepisu o zakazie reklamy aptek jest każdy, kto dokonuje reklamy aptek, w tym także podmiot, w interesie którego reklama jest prowadzona - dodał.
II GSK 699/18
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych