PO może liczyć na koalicjanta i SLD jeśli chodzi o poparcie projektu ustawy refundacyjnej. Pozostałe partie będą głosować przeciw.
Kolejna debata nad projektem ustawy refundacyjnej przebiegała w atmosferze dyskusji, czy to w ogóle jest reforma służby zdrowia. Najostrzej projekt zaatakowali przedstawiciele PiS i Polska Jest Najważniejsza.
Kto ma się czym pochwalić
Odpowiadając na zarzuty posłów, Minister Zdrowia Ewa Kopacz uwypukliła swoje sukcesy: negocjacje cenowe, które przyniosły oszczędności dzięki negocjacjom: - Ceny wynegocjowane przez tę ekipę dały oszczędności w wysokości 1,4 mld zł. Poczynione przez 3,5 roku oszczędności pozwoliły finansować takie schorzenia, o których żeście państwo zapomnieli – mówiła Kopacz, podając przykład 132 mln złotych przeznaczonych na finansowanie chorób rzadkich.
- Dzięki tym oszczędnościom możemy powiedzieć także o nowoczesnym leczeniu cukrzycy, o zastosowaniu pompy insulinowej w leczeniu cukrzycy oraz o tym, że każdemu pacjentowi, który jej używa, finansujemy również osprzęt do tej pompy – kontynuowała minister.
- Można oczywiście powiedzieć, że to jest mało. Jestem dzisiaj w stanie przyjąć zakład, licytować się, kto zrobił więcej i zakończyć tę debatę, ponieważ państwo nie macie się czym pochwalić. Dzisiaj w tej swojej bezradności, ale i bezinteresownej zawiści nie pozwalacie polskim pacjentom zreformować czegoś, co sami oceniacie jako coś niebezpiecznego, niedoskonałego, wymagającego reformowania – kontynuowała Ewa Kopacz.
Osobiste odniesienia
Bolesław Piecha (PiS), przewodniczący sejmowej komisji zdrowia uzasadniając sprzeciw wobec ustawy podniósł argument, że po wejściu w życie zdrożeją ceny leków dla pacjenta. Na co usłyszał, że…
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych