
Refundacji in vitro w Bydgoszczy na razie nie będzie. Sąd przyznał rację wojewodzie kujawsko-pomorskiemu, który uchylił uchwałę bydgoskiej rady miasta wprowadzającą dofinansowanie zabiegów - informuje Gazeta Wyborcza.
Wiosną tego roku rada miasta po burzliwych obradach przyjęła program refundacji in vitro. Został zgłoszony jako inicjatywa obywatelska, jego autorem jest poseł Michał Stasiński (PO).
Radni koalicji PO-SLD opowiedzieli się za częściową refundacją in vitro. Zgodnie z projektem już w tym roku miasto miało przeznaczyć na ten cel 250 tys. zł. Z zabiegu skorzystałoby 50 par. W 2018 i 2019 r. suma i liczba miały wzrosnąć dwukrotnie.
Uchwałę uchylił wojewoda Mikołaj Bogdanowicz (PiS). Według niego przez błędy proceduralne można mówić o naruszeniu prawa.
Przekonywał m.in., że nie wiadomo, czy rada miasta wzięła pod uwagę opinię Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Sam projekt uchwały był zmieniany, zdaniem wojewody, sprzecznie z przepisami.
WSA stwierdził istotne naruszenie przepisów ustawy o świadczeniu opieki zdrowotnej. Uznał, że wojewoda kujawsko-pomorski miał rację, uchylając uchwałę bydgoskiej rady miasta w sprawie refundacji in vitro.
- Sprawa wróci jeszcze jesienią. Przegłosujemy nowy program - zapowiadają politycy PO i SLD.
Więcej: http://bydgoszcz.wyborcza.pl
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych