250 pracowników Europejskiej Agencji Leków (EMA) podpisało się pod stanowiskiem, a kierownictwo Agencji poparło postulaty, by państwa, które uczestniczą w konkursie na siedzibę EMA, pokazały jaka jest ich polityka w zakresie równego traktowania, również osób LGBT (Lesbian, Gay, Bisexual, Transgender).

Z tego względu, obok takich czynników jak m.in. sytuacja ekonomiczna kraju, opieka medyczna, możliwości zatrudnienia i edukacji dla rodzin pracowników oraz połączenia transportowe z innymi krajami UE, kolejnym kryterium, które ma decydować o wyborze lokalizacji, ma być uregulowana sprawa związków jednopłciowych.

Pod tekstami, które informowały, że do kryteriów mających zdecydować czy dany kraj przyjmie prestiżową Agencję wpisano również prawa osób LGBT, które w Europie Wschodniej nie są uregulowane, pojawiły się komentarze, "co mają związki homo do rejestracji produktów medycznych"?

Okazuje się, że obawy środowiska obrońców praw osób LGBT idą w dwóch kierunkach: dotyczą bezpieczeństwa pracowników i ich rodzin oraz że ich status cywilny w niektórych krajach "nie będzie rozpoznany". O co chodzi?

Brak ochrony prawnej
- Ten głos Agencji bierze się z tego, że 70 pracowników i pracownic EMA jest w związkach z osobami tej samej płci. Często są to małżeństwa jednopłciowe, czasem związki partnerskie rejestrowane. Obawiają się, że w momencie, kiedy Agencja zostanie przeniesiona do państwa, które obecnie nie przewiduje w swoim ustawodawstwie zawierania czy to małżeństw czy związków partnerskich osób tej samej płci, staną przed dylematem: iść za pracą czy zrezygnować z niej i zostać w państwie, w którym czują się bezpiecznie - wyjaśniał w radiu TOK FM Paweł Knut, prawnik z kampanii „Przeciw homofobii”.

- Ci pracownicy uznają brak takich regulacji za ograniczenie ich podstawowych praw. Przykładowo partnerzy osób LGBT, którzy nie mają obywatelstwa jednego z krajów UE, mogą być pozbawieni możliwości przeniesienia się do kraju, w którym małżeństwo jest rozpatrywane tylko jako związek kobiety i mężczyzny. Jeśli EMA zostanie przeniesiona do kraju, w którym dyskryminuje się osoby LGBT, wtedy pracownik będzie musiał wybierać między Agencją, a utrzymaniem równych praw prawnej ochrony - dodał prawnik.