
Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności na razie nie dojdzie do skutku. Projekt spadł z porządku obrad - podaje DGP.
W tym tygodniu w Sejmie mieli zetrzeć się zwolennicy i przeciwnicy zmian w inspekcjach związanych z żywnością. Projekt jednak spadł z porządku obrad. Będzie poprawiany.
Projekt przewiduje likwidację lub częściowy demontaż kilku urzędów i połączenie ich w jeden. Oznaczałoby to m.in. poważne perturbacje w sanepidzie i przeniesienie jego pracowników spod nadzoru resortu zdrowia w kompetencje Ministerstwa Rolnictwa.
Plany nie spodobały się pracownikom terenowych oddziałów inspekcji sanitarnej, którzy zorganizowali akcję protestacyjną. Ostro przeciw zmianom wystąpiła m.in. Solidarność i jest to prawdopodobnie jeden z głównych powodów wycofania projektu.
– Cały czas zmienia się kształt tej ustawy i pomysły, więc zobaczymy, w jakim kierunku ostatecznie to pójdzie – mówi Tomasz Latos z PiS.
Wskazuje, że najbardziej prawdopodobne jest, iż nowa inspekcja żywności powstanie obok sanepidu, tak, by nie naruszać kompetencji inspekcji sanitarnej.
W ocenie senatora PiS Andrzeja Wojtyły, powstanie inspekcji stworzyłoby kuriozalną sytuację kompetencyjną, a za zdrowie ludzi musiałby być odpowiedzialny również minister rolnictwa.
Więcej: http://praca.gazetaprawna.pl/
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych