
Jeżeli w wyniku zawarcia umowy franczyzy bądź umowy o współpracy farmaceuci (ich spółka) wchodzą w skład grupy kapitałowej franczyzodawcy, to uzyskanie przez nich kolejnych zezwoleń może okazać się niemożliwe - uważają prawnicy kancelarii DZP.
Prawnicy postanowili przyjrzeć się kwestii umów franczyzowych, ich legalności oraz jak wpływają one na kwestię 1 procenta.
Odnoszą się do materiału mec. Krzysztofa Baki. Oceniło on po analizie umowy zawartej między farmaceutą a spółką, że farmaceuta jest w pełni kontrolowany przez spółkę będącą jego pracodawcą. "Składając oświadczenie WIF o członkostwie w grupie kapitałowej farmaceuta podał nieprawdę" - uznał prawnik NRA.
"Samorząd aptekarski uznał, że zawarcie przez farmaceutów (lub ich spółki) pewnych umów (np. umowy o współpracy czy umowy franczyzy) zmierza do poddania się „kontroli” innych podmiotów. Co miałoby oznaczać, że taki farmaceuta bądź spółka farmaceutów tracą rękojmie należytego prowadzenia apteki. Obecnie przedstawiciele samorządu aptekarskiego idą jeszcze dalej: sugerują, że takie umowy mogą być nieważne z mocy prawa" - przypominają prawnicy kancelarii DZP.
W ich opinii, sprawa przedstawia się inaczej i jest prosta: jeżeli farmaceuta lub spółka farmaceutów zawarła umowę, na mocy której stała się członkiem grupy kapitałowej, to nie może uzyskać zezwolenia, w sytuacji gdy członkowie grupy kapitałowej prowadzą łącznie (czyli wraz z aptekami wnioskodawcy) więcej niż 1% aptek ogólnodostępnych w województwie lub co najmniej 4 apteki ogólnodostępne.
Jeżeli zatem w wyniku zawarcia umowy franczyzy bądź umowy o współpracy farmaceuci (ich spółka) wchodzą w skład grupy kapitałowej franczyzodawcy, to uzyskanie przez nich kolejnych zezwoleń może okazać się niemożliwe.
Newsletter
Rynek Aptek: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Aptek na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych